Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
35/177


bagel + salatka z lososia wedzonego (losos, ogorek konserwowy, cebula, jogurt nat) +kawa z mlekiem
kawa z mlekiem
burger wolowy wlasnej roboty (pyszny i tylko 370kcal)
2 kromeczki pelnoziarnistego, camembert, wedlina drobiowa + 3 wielkei truskawki 

Razem 1110kcal zaraz spadam na silownie - w planach mam spalenie 350kcal. 
EDIT : Spalone 470kcal
Dzisiaj niedziela czyli dzien zakupow spozywczych.  Zakupilam sobie biala herbata jako alternatywe dla znienawidzonej przeze mnie zielonej - po prostu jej nienawidze bleeeh. 
Postanowilam tez zrobic sonie rybe po grecku - juz gotowa i sie przegryza - bede miala na jutrzejsza i wtorkowa kolacje - Uwielbiam rybe po grecku.  
A poza tym nudy - nie lubie weekendow jak juz pisalam - nie potrafie sie zorganizowac, nie jem 5 posilkow a 3, nie jem o ustalonych porach tak jak w tygodniu  - trudno dobrze ze to tylko 2 dni. 
Dobra nie przynudzam - czas na L karnityne i szykuje sie na silke.  Dobranoc wszystkim.
  • Goska19861

    Goska19861

    5 marca 2013, 21:43

    Oj ja też nie cierpię zielonej herbaty ! okropność

  • Monika..

    Monika..

    4 marca 2013, 17:54

    podziwiam Cie ,ćwiczyć z pełnym zapałem,też tak bym chciała ;)

  • Hawaii.

    Hawaii.

    3 marca 2013, 20:57

    ooooo, zrobiłaś mi ochotę na burgera :(