Przyjechała do mnie miła pani, z którą odbyłam rozmowę na temat tego co jem, jak jem , gdzie , kiedy itd. Ogólnie rzecz biorąc nie dowiedziałam się niczego nowego, wszystko co powiedziała mi dietetyczka wiedziałam doskonale.
Do zestawu porad otrzymałam dietę, która nie wniosła niczego nowego do mojego jadłospisu.
Oto i moja dieta:
śniadanie( do wyboru)
-Jogurt 450g z płatkami 60g
-Kanapki w ilościach: pieczywo 120g, masło 10 g, chuda wędlina 60g, warzywa 300g
-Na kanapkę może być też użyte zamiennie wędlina chuda 60g albo jajko 60g
II śniadanie:
-Kanapka: pieczywo 50g, masło 5 g, ser twarogowy chudy 60g, warzywa 300g
-Na kanapkę może być też użyte zamiennie wędlina chuda 60g albo jajko 60g
II śniadanie cz. 2 :D :
-Owoc 250g
Obiad :
-kotlet-150g
-ryba chuda-200g
-ryba tłusta-150g
+surówka do każdego obiadu
Kolacja:
-Tak jak śniadanie.
tak więc moja mama i ja wydałyśmy 200 zł na wizytę, z której nic nie wyciągnęłyśmy.
Przez dwa tygodnie postaram się stosować do tego jadłospisu. Może uda mi się kontrolować moje "napady" :)
Właśnie, jeśli chodzi o słodycze. Polecam ciasteczka "dla łakomczuchów" ,,Bagatelka" . Jedno ciacho ma 63kcal. Więc zjadając jedno ciastko na dwa dni możemy dostać rozgrzeszenie. Ale trzeba uważać na ilość bo są smaczne :D
Do ustalonej diety dorzucam 50 brzuszków dziennie i jakieś inne ćwiczenia + basen :D
Życzcie powodzenia ;)
Karolina.
może ruszę tyłek z przed tv i gdzieś pójdę?
Basen? spacer? zobaczę :)