Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Sobotnie SPA


Idę dzisiaj do SPA :) Na szczęście nie muszę daleko jechać, bo robię sobie swoje własne rytuały pielęgnacyjne w domu :)


 Zawsze miałam bzika na punkcie dbania, o skórę. Ponieważ w całym moim życiu nie było czasu, żebym była szczególnie szczupła, to chociaż mogłam się pochwalić nienaganną skórą bez grama cellulitu. I tak jest do dziś z czego bardzo się cieszę, bo nawet szczupłe dziewczyny miewają z tym problem, a mi cellulit nie straszny. :)

Najfajniejsze w tym jest to, że żeby mieć fajną skórę nie trzeba wcale wiele. W zasadzie jedynie cierpliwość i czas kosztuje trochę zachodu. Nie używam żadnych specjalistycznych balsamów, emulsji czy zabiegów. Po prostu CODZIENNIE się masuję szczotką na sucho i wcieram balsam do skóry suchej. I tyle :) Niewiele, a efekt naprawdę wart.

Dzisiaj postanowiłam trochę rozszerzyć swoje codzienne rytuały i przygotować sobie prawdziwe SPA w łazience :)

Zacznę na pewno od prysznica (niestety nie mam wanny :( ), zrobię porządny peeling kawowy i nasmaruję się  albo olejkiem do masażu, albo swoim ulubionym balsamem, którego używam na co dzień. Chciałabym tez położyć kwasy na buzię, bo na dwa tygodnie sobie odpuściłam i już skóra zaczęła być kapryśna. Do tego maska albo olejek na włosy, później maseczka na buzię i tylko wejść pod ciepły koc i oglądać dobre filmy :) Nie kosztuje mnie to wiele, a pozwala się super zrelaksować i odpocząć po całym tygodniu. 

W normalnych przypadkach na pewno zabrałabym pod koc jeszcze wielka tabliczkę czekolady, ale niestety nie ma dobrze i muszę zadowolić się herbatką albo kawą z mlekiem i przyprawą do piernika (ostatnio moje ulubione połączenie!)

Uwielbiam takie dni jak ten, kiedy cały dzień mam co robić, a na sam koniec mogę zupełnie egoistycznie zamknąć się w łazience i dać sobie trochę przyjemności :)

  • snowflake_88

    snowflake_88

    17 listopada 2018, 11:25

    Zainspirowałaś mnie :D Jakie kwasy kładziesz na twarz? Gotowy produkt czy sama jakieś mikstury kręcisz?

    • karolina1431

      karolina1431

      17 listopada 2018, 11:47

      Sama robię, bo wychodzi tysiąc razy taniej niż gotówce :) kupuję ze zsk kwas migdałowy w proszku i robię roztwór 10% z wodą destylowana. To na początki. Ostatnio zrobiłam 20% I też było ok, ale luszczenie zdecydowanie większe. Ogólnie jak chcecie poczytac o kwasach to polecam blog Italiany (w wyszukiwarce wystarczy wpisać Italiana kwas migdałowy) ona tam fajnie opisuje jak powinno się zacząć przygodę z kwasami, na co uważać itd. Bardzo mi to na początku pomogło. Też wszelkie przeliczniki stężeń na stronach z połproduktami bardzo się przydadzą :) Ja sobie kwasy bardzo chwalę, bo odkąd używam nie mam większych problemów z cerą.

    • snowflake_88

      snowflake_88

      17 listopada 2018, 11:53

      Próbowałam się kiedyś bawić z salicylowym ale coś widocznie robię nie tak (podejrzewam że chodzi o pH), po gotowcach mam dużo lepsze efekty :) Teraz mam na stanie właśnie serum z migdałowym, daje radę :)

    • karolina1431

      karolina1431

      17 listopada 2018, 11:57

      Pewnie coś tam namieszałaś :D innych kwasów jak migdałowy póki co się nie dotykam, bo zwyczajnie się, boję fotouczuleń, ale pewnie kiedyś jeszcze spróbuję.