Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Słodycze, słodycze, słodycze wszędzie


Od 8 do 13 narty :D Cudowne. Pierwszy raz od nie wiem kiedy widziałam słońce. I to słońce w górach <3
A po nartach niestety 2 naleśniki z serem. Koleżanka zrobiła i były takie dobre. Ale wyrzuty jednak lekkie mam.
Obiad jak najbardziej w normie. Niestety kolacja: winogrona, bakalie, 2 śliwki w czekoladzie i 1 czekoladka Lindor. Gratuluję, Karolina, jest się czym chwalić :D
Chyba aż pojeżdżę na rowerku, choć tak mi się nie chce już dziś nic.

A jutro Zakopane. Pod względem dietowym strach się bać :D

Trzymajcie się lepiej ode mnie!
  • Skorupaa

    Skorupaa

    21 lutego 2013, 19:06

    Co zjesz, to w tych górach wychodzisz :) Nie ma tragedii :)

  • just.smile

    just.smile

    21 lutego 2013, 18:51

    Nie przesadzaj, nie jest tak źle ;)