Cześć Wam!
Ostatnio był u mnie kumpel ,dla którego przygotowałam ciasteczka, które Wam pokazywałam zrobiliśmy pizzę dla mojej mamy :)
Pogadaliśmy ,pośmialiśmy się i 3 godziny szybko zleciało.
A dzisiaj obudziłam się o 4 rano na kanapie w salonie ,dobrze, że wyłączyłam telewizor ,czego nie pamiętam! Nie chciało mi się już spać i postanowiłam pooglądać zagadki kryminalne i tak do 8 rano półprzytomna leżałam,
potem zjadłam
śniadanko : dużego grapefruita i serek wiejski
( a od razu wkleję całe menu razem ze zdjęciami! )
II śniadanie : kromka razowca z wędzoną piersią z kurczaka
obiad :
+ 100 g mieszanki orzechów i nasion ( laskowe ,włoskie ,pistacje ,ziemne ,słonecznik)
kolacja:
+ 50 g mieszanki orzechów i nasion
To przy kolacji to pieczona pierś z indyka :
Przepis znajduje się w moich przepisach, idealne na święta dla dbających o linię ! :)
Pół dnia spędziłam przed genetyką ,nawet fajna nauka ,bo wszystko pamiętam ,jedynie musiałam sobie przypomnieć niektóre wiadomości i zrobić przygotowane zadania.
Potem posiedziałam z mamą i nagle nabrałam chęci na ćwiczenia ,więc wzięłam się do roboty!
Ćwiczenia :
- Trening z gwiazdami Ewy Chodakowskiej ( Killer mi się podoba najbardziej ,ale z tej płyty też na pewno będę korzystać ! Super mi się ćwiczyło! )
- 45 min rower stacjonarny
- 60 min hula-hop
-20 min rozciąganie + ćwiczenia na kręgosłup
Płyny:
2,5 litra wody
3x herbata czerwona
A teraz mykam pod prysznic, potem zrobię angielski i wpadnę do Was! :)
Tysiia
17 grudnia 2012, 19:27pierś z indyka wygląda cudnie!
Aga9162
17 grudnia 2012, 18:47o wow, ze chce ci sie tyle cwiczyc kochana :))
Mafor
17 grudnia 2012, 14:30Pizze robię bardzo podobną, cała rodzinka uwielbia :P A co dekorowania pierniczków, mialam malego pomocnika i tak naprawde ograniczałam się do smarowania lukrem i czekoladą, a ozdabiał mój synek ;) poszło nam sprawnie :) choć myslę że więcej tych ozdób zjadł w tzw. międzyczasie niż przykleił hehehe...
suuunshine
17 grudnia 2012, 14:23dziękuję Ci bardzo:) mam nadzieję,że coś tam jednak widać;p ale to tylko efekt po 2 tygodniach. Zazdroszczę Ci tego jak pieczesz.Te wszystkie ciasta,ciasteczka no masakra-ja nie umiem :( może muszę spróbować,Twoje przepisy są ładnie opisane,nie wydają się trudne. Menu to samo-rewelacja! pozdrawiam.
marcheweczka15
17 grudnia 2012, 11:56pizza wygląda przepysznie.... fajne takie słodkie prezenty :D
stoneczka
16 grudnia 2012, 22:36ale pysznie ta pizza wygląda. ;)
kompulsywnaimpulsywna
16 grudnia 2012, 21:52świetnie dbasz o siebie. :) mi jakoś smutno dziś, mam zakwasy straszne i ciągle chce mi się jeść. dopiero co wypróbowałam cwiczenia z ewa, zaczełam przedwczoraj killerem, wczoraj II killer i dzis moze bedzie III... ;)
karrrrola
16 grudnia 2012, 20:54Chciałabym mieć w sobie tyle samozaparcia żeby ćwiczyć chociaż w połowie to co Ty. Pozdrawiam :)
malpiatka1
16 grudnia 2012, 20:40Kurczę, nieźle się naćwiczyłaś! ;) Muszę zacząć brać z Ciebie przykład, bo ostatnio NIC nie robię.