Cześć,
wczoraj zmobilizowałam się, żeby jechać do miasta spotkać się z najlepszym kumplem i dać mu urodzinowo-świąteczny prezent, sama miałam od niego niespodziankę! Dostałam czekoladę, płytę, którą mogłam sobie sama wybrać w Empiku (wybrałam Rasmentalism) i płytę VNMa, którą kupił mi wcześniej, bo nie wiedział, że zamówiłam już w przedsprzedaży edycję limitowaną! Dostałam też czekoladę, której oczywiście nie jem, ale jest ulubiona mojego taty, więc pewnie skorzysta :) Posiedziałam trochę z koleżanką i tak mi minął cały dzień. Dzisiaj mam gorączkę i na razie odpoczywam, ale chcę potem poćwiczyć na piłce :)
Nareszcie zamówiłam karnet na siłownię. Korzystałam z programu dla studentów, mam dość sporo siłowni, z których mogę korzystać w całej Warszawie ( i Polsce), wybrałam te najbliżej mnie, jedna ma basen, ale mogę z niej korzystać od poniedziałku do piątku tylko do 16, a w soboty i niedziele bez ograniczeń, oto ona :
a druga, duża siłka, z której mogę korzystać bez limitów :
Do obu jadę około 20 minut. Będę mogła iść poćwiczyć i przed zajęciami, i po. Zajęć mam dość mało ,ale dużo nauki w domu. Dodatkowo chcę korzystać z zajęć fitness : jazdy na rowerkach, fat burning, płaski brzuch, step, aqua aerobic itd., coś wybiorę, wszystko mam w karnecie za 99 zl za miesiąc :) Jestem bardzo zadowolona, obym nie straciła motywacji!!
Dzisiaj śniadanie zjadłam na wypasie!! Rozmroziłam bułkę niskowęglowodanową, którą kiedyś upiekłam z mieszanki, którą dostałam w ramach sponsoringu mojego bloga kulinarnego :) Do tego zrobiłam jajecznice z 2 jajek, z chudą szynką, pieczarkami i plasterkiem żółtego sera z obniżoną zawartością tłuszczu. Do tego najpierw zjadłam jabłko, małego banana i mandarynkę.
Teraz po tym wszystkim nie mam ochoty na obiad, zjadłam więc orzechy : trochę świeżego orzecha kokosowego, pistacje, orzechy ziemne i prażone pestki słonecznika, do tego pół kalarepy i marchewka.
Jeszcze nie wiem co będę jeść później :)
Mówiąc o nowym sposobie odżywiania, miałam na myśli mniej węglowodanów (głównie z owoców i warzyw), a więcej tłuszczy, na które ostatnio mam ogromną ochotę (jak to w zimie) :) Zobaczymy, czy przyniesie efekty, zdam relacje, w zasadzie nie cierpię z powodu ich rezygnacji, bo zawsze najbardziej przepadałam akurat za tymi produktami, które do tego sposobu odżywiania pasują! :)
Mykam poczytać książkę, pomóc mamie i potem poćwiczyć. Odpiszę na wszystkie komentarze z poprzedniego wpisu, może napiszę jutro :)
MÓJ BLOG , tutaj znajdziecie niektóre przepisy z moich wpisów, trzymajcie się!
versaemerge
31 grudnia 2013, 10:54Wow, ale siłownia na wypasie :D To czekam na relacje, bo sama ostatnio myślałam o zmniejszeniu węgli na rzecz tłuszczy i białka :)
Alexis98
30 grudnia 2013, 22:07Super masz z ta siłownia. U mnie jest jedna w miescie, sam spinning za miesiac (12wejsc) to koszt 140zjl wiec zazdroszcze.. Knorzystaj jak masz okazje :-)
Klaudia121444
30 grudnia 2013, 21:33pierwsza już by była moja ja bym wybrałą tą która jest bliżej a tak zrobiłam u siebie mam siłke super fajną ale jest 10 km odemnie i mam troche gorszą 300m odemnie wybrałam drugą bynajmniej mam blisko a że ja tam jestem bardzo często ok 4 godz dziennie na dobre mi wychodzi a w twojej boże ale bym tam zamieszkała najpierw areoby potem siłka na końcu basen ZAZDROSZCZE u mnie baseny są ale oddzielnie od siebie i mi sie nie chce ale mam saune ile chce
aleschudlas
30 grudnia 2013, 17:33ta czekolada jest pyszna :) a co to za siłownia, bo naprawdę korzystna oferta :O
lourianne
30 grudnia 2013, 16:59ale ja Ci zazdroszcze tej siłowni !!
CaramelVanillaa
30 grudnia 2013, 15:49Jej, na taka siłownie to aż chętnie będzie chodzic :)
BedeWalczycDoKonca
30 grudnia 2013, 14:24Siłownia to wspaniała rzecz, początkowo jej nienawidziłam, bo kojarzyła mi się z męczarnią i wysiłkiem, dziś jednak nie wyobrażam sobie życia bez niej ! ;)) ;*
domji
30 grudnia 2013, 14:21no to może się skuszę na samotną siłke, ale trochę się obawiam, że bez kogoś zacznę sobie olewać, a karnet na miesiąc kosztuje u mnie 110zł. a ty ile płacisz?
Bobolina
30 grudnia 2013, 14:11suuuper, to teraz tylko cwiczyc!:)
ziabcia
30 grudnia 2013, 13:34Zazdroszczę Ci samozaparcia-bo mi go ostatnio brak! Karnet za 99zł...tęsknie do czasów studenckich :)
domji
30 grudnia 2013, 13:30noo ja właśnie mam z tych czarnych i te mniejsze i te większe, a raczej ogromne. Te mniejsze są świetne! :) fajna siłka, też właśnie ostatnio myślałam, by kupić karnet, ale wolałabym iść z kimś do towarzystwa na siłke, a nikt nie chce...
dola123
30 grudnia 2013, 13:08Świetne te siłownie *-* !!! Możesz sobie urozmaicać i poszerzać program treningowy ; )