Witam kochane :))
niedziela minęła troszkę nie tak z dietką byliśmy na dniach Będzina ze znajomymi i skosztowałam zalewajki którą tam częstowali a potem skusiłam sie na piwko i drinka głupio tak było odmówic bo sie odchudzam to były moje wpadki .Ale dziś juz jest ok własnie skończyłam gimnastyke 20 min bo więcej nie dałam rady bo już sie pot po mnie lał jeszcze tylko brzuszki i przysiady i będę zadowolona z ćwiczonek ... Nikusia dała mi dziś popalić ten mały smyk nie chciał leżeć tylko na rączki a ja do niej a jak mama ugotuje obiadek a ona uśmiech na twarzy .... o właśnie wstała to mykam kochaniutki papap
Nadia0088
20 września 2011, 09:10super ze sie ruszasz tak dalej - i masz szczescie ze te wszystkie festyny sie juz koncza bo nie bedzie pokusy
savelianka
19 września 2011, 14:16a teraz już bez wpadek-trzymam kciuki!
mendirosa
19 września 2011, 14:12nie martw się, zresztą już się poprawiłaś, wyznałaś skruchę :)) sama wiesz, że nie da się trzymać diety na okrągło do końca życia :) a jak czasem zdarza się wpadka - to łatwiej przetrwać! pozdrawiam
goniam1
19 września 2011, 13:02nie Ty jedna :-)))też pofolgowałam w niedzielę i to ostro pozdrawiam. Teraz bierzmy się za siebie !