Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
uśmialam sie!


czemu mi tak do smiechu? Może zacznę od tego skąd taka długa przerwa we wpisach. Ostatni był w czerwcu 2014:) pod koniec czerwca zaszłam w ciążę z czwartym potomkiem (dodam że była to bardzo trudna i leżąca ciaza) i całe odchudzanie które wtedy podjęłam licho wzielo! ! Mateusz urodził się 6.03.2015, cesarka i 2 operacje opoźnily mój powrót do ćwiczeń.  Coś tam robiłam ale w ciąży przytyłam do 86kg!! Po pół roku spadło do 77 i tak stanęło.  I stało i stało i wzmagało moją irytacje.  Jakiekolwiek próby kończyły się fiaskiem, już nawet Chodakowska nie pomagała. . 

Od stycznia 2016 weszłam w zakład że schludnie z kumplem po 10kg. Ważyłam wtedy 75. Udało się do 68 (już w kwietniu tyle osiagnelam choc do dziś nie wiem jak )zaczęłam tylko mniej jesc. Jak jest dziś? Po roku od zakladu nadal mam 68. Marzy mi się te 10 mniej.... no 8!!

 To jest ten czas:) bo podjęłam zdrowe zywienie, z tej przyczyny upieklam naturalne rogaliki i WPIERNICZYLAM pół miski! Koniec z tym! !!!!!!!!

Jeść mniej!!

Pić wodę! 

Schudnąć! !

  • kartagina1984

    kartagina1984

    29 stycznia 2017, 22:21

    smaczne chociaż były??:)

  • roogirl

    roogirl

    26 stycznia 2017, 20:48

    Na pocieszenie napiszę, że ja wczoraj zjadłam talerz ciastek owsianych z orzechami od mamy :/