Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
fitatu


ściągnęłam wczoraj aplikację fitatu. dla mnie REWELACJA! od wczoraj wypisuję sobie moje żarło i wszystko mi zlicza. naprawdę pomaga ograniczać sobie ilość na talerzu. może jak nie pomaga mi pospolite "pilnowanie siebie" to może jak waga kuchenna pójdzie w ruch to coś pomoże. dziś na pewno mam wyższą motywację w "niejedzeniu" niż wczoraj!!!

zaaplikowałam sonie też dwudniową kurację oczyszczającą z pasożytów (kuracja koniakiem i olejem rycynowym). przez dwa dni zleciałoz ze mnie 2 kg świństw toksyn i złogów jelitowych. oczywiście wiem że nijak to się ma do wagi traconej w aktywnościach ale zawsze to jakiś start "na czysto" :)

jutro ciąg dalszy kontroli z aplikacją i ciąg dalszy używania mózgu!!

  • roogirl

    roogirl

    29 stycznia 2017, 23:35

    Też używam :)