Witam wszystkich.Myslałam,że choroby wieku dziecięcego mam już za sobą a tu niespodzianka! moj prawie 18 letni syn zachorował na różyczke.na szczęscie ja juz na nią chorowałam.Poza tym wszystko powoli.Codziennie chodzę ok.5 km z kijkami,trzymam dietę no i waga a raczej cm spadają.Dzisiaj sama zauważyłam,że uwidaczniają się kosci obojczykowe:)Walczę dalej ze swoim TSH .Ta tarczyca spowalnia to moje chudnięcie.
pozdrawiam i życzę WIOSNY bo ta zima już przegina:)
rena13
22 marca 2013, 07:57Ja też chyba sobie kupię te kijki, dużo już czytałam i jak widzę fajna sprawa to jest :-) Szybkiego powrotu do zdrowia dla syna życzę :-)
bianca2
20 marca 2013, 19:01Ja miałam różyczkę w trakcie ustnej matury :)
Coffee1976
20 marca 2013, 15:31Witaj, czyżby koleżanka niedoczynna? bo ja tak :/
NigdyNieKochalam
20 marca 2013, 15:29Super sprawa z tymi kijkami. ;) Szybkiego powrotu do zdrowia dla Twojego syna życzę. ;*
Myshak
20 marca 2013, 15:24No to biedny syn sobie poleży. Ale można, można :) Ja chorowałam na ospę wietrzną rok temu :D:D
ewusha
20 marca 2013, 15:17Kości obojczykowe, lubię jak je widać, mam nadzieję, że i moje się kiedyś pokażą :-) Podziwiam za te codzienne kijkowanie :-) A choroby wieku dziecięcego czasem faktycznie dopadają czasem dorosłych i to bywa i śmieszne i mniej zabawne, bo się to chyba gorzej przechodzi...