Witajcie.Dzisiaj od samego rana wzięłam się za porządki świąteczne,teraz chwila przerwy więc postanowiłam podzielić się z Wami swoimi osiągnięciami.Otóż otworzyłam szafę ze swoimi ubraniami.Szafa pełna garniturów ,sukienek itp które od ok 2 lat wisiały nie noszone.Szlak mnie trafiał,że nowe ciuchy w krótki czasie zrobiły się za małe-tarczyca zrobiła swoje.Dzisiaj zaczęłam przymiarki-no i miła niespodzianka-mieszczę się w swoje ubrania rozm.44!!!Fakt są jeszcze trochę"na wdechu" ale już na siłę mogę je ubierać.Zżera mnie ciekawość jak to wygląda na wadze,obiecałam sobie jednak,że pomiary tylko w soboty:) Pozdrowionka no i miłego pierwszego dnia wiosny!
Coffee1976
22 marca 2013, 22:28ej no, super!, i trzymam kciuki ;)
giga1
22 marca 2013, 21:23oby tak dalej:)
ewusha
21 marca 2013, 15:12Wow, gratulacje, nie ma to jak ta chwila, kiedy mieścimy się w mniejsze ciuchy. Dla mnie to cudne uczucie, wprost bezcenne.