Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 51:)))


                                          Cześć kochane:)))

                 Wczorajsze ćwiczenia jakoś poszły ale wszystkiego nie dałam
                 rady zdobić na nogę. Ale się nie poddaje będzie lepiej z czasem
              zobaczycie  Trochę mnie martwi to że bez tabletek od weekendu
         nie da rady funkcjonować, ale jak biorę to cały układ nerwowy się wyłącza.
                                   


                       30min. zginania stopą razem ze zginaniem kolana.
                     5 serii pół brzuszków po 10szt.
                     10min. z hantel-kami na ręce. 


       
                                       MENU:
 
     Śniadanie: sałata, tuńczyk w sosie własnym, pomidorki koktajlowe, oliwa z oliwek,  jogurt owocowy, kubek kakaa.
     2 Śniadanie: jabłuszko, szklanka soku pomidorowego.
     Obiad: klopsiki mielone na parze, ryż, jogurt naturalny, ogórki konserwowe, herbata czerwona.
     Podwieczorek: wafle ryżowe, herbata zielona.
     Kolacja: 2 kanapki ciemnego chleba, wędlina, ogórek konserwowy, herbata czerwona.
                                                      Około: 1300cal.


                 POZDRAWIAM BUZIACZKI!!!

  • Camille1987

    Camille1987

    21 lutego 2013, 21:20

    super menu :D

  • raisin

    raisin

    21 lutego 2013, 19:22

    Fajne menu. :) Oby tak dalej z ćwiczeniami! :)

  • nulla87

    nulla87

    21 lutego 2013, 14:09

    Nie chcę być złośliwa, upierdliwa ale "kakao" się nie odmienia :) Widziałam, że w poprzednim wpisie też napisałaś "kubek kakaa". Ale menu pyszne :) Pozdrawiam!

  • Dzoannna

    Dzoannna

    21 lutego 2013, 11:35

    Wafle ryżowe mi sie skończyły, tak właśnie czytając sobie przypomniałam :D Powodzenia! bo najważniejsze ze masz motywację ;))

  • Nesca85

    Nesca85

    21 lutego 2013, 10:47

    hihi, ja się 3kilowymi rozgrzewam a dochodz do 7 kilo na rękę ;)) i ćwiczę na dwie naraz raczej

  • gruszkin

    gruszkin

    21 lutego 2013, 09:23

    GRATULACJE!!! Tylko czy nie za dużo na nóżkę? Z hantelkami pooglądaj sobie filmiki, bo jest tyle różnych zakresów ruchu, że nawet nie zdawałam sobie sprawy. Z prochami to dylemat, też czasem mam ten problem, brać źle nie brać jeszcze gorzej. Po prochach też człowiek kołowaty, przynajmniej ja po moich.

  • basterowa

    basterowa

    21 lutego 2013, 09:00

    Z czasem będzie coraz lepiej :)

  • naja24

    naja24

    21 lutego 2013, 07:51

    Powoli , napewno będzie dobrze :)

  • Dziewka

    Dziewka

    21 lutego 2013, 06:56

    A powiedź kochana jak ćwiczysz z hantelkami i jakie to obciążenie :)

  • motylek278

    motylek278

    21 lutego 2013, 06:51

    Najważniejsze pomału i do przodu.Nie należy przeforsować mięśni.Wiem to po sobie.Pozdrawiam i wytrwałości życzę.

  • Dziewka

    Dziewka

    21 lutego 2013, 06:15

    Kroczek po kroczku, a dasz radę robić wwszystko bez większego wysiłku :P powodzenia !