Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Zaległości i DZIEŃ 1


Witajcie.

Może zacznę od soboty. Było dużo ćwiczeń i jedzenia mam nadzieje mało.Wypiłam 2 l wody. Musiałam przetestować te ćwiczenia z Mel b i Tiffany i nawet dałam radę. Co prawda musiałam czasami odpoczywać bo myślałam że mi mięśnie się rozerwą (szczególnie nogi) ale ogólnie jestem zadowolona. 

Sobotnie MENU I ĆWICZENIA:

Śniadanie

8:00 - kawa

9:20 - serek typu włoskiego 85g + pomidor 34g

II śniadanie

12:00 - jabłko 169g

Obiad

14:00 - mielony 222g + papryka ze słoika 45g + buraczki ze słoika 50g

Kolacja

18:00 - kiełbasa 63g + ogórek 46g


Mel b rozgrzewka 5 min

Mel b 2x 10 minut na brzuch

Mel b abs 8 minut

Mel b 10 min nogi

Mel b 10 min pośladki

Mel b 5 min rozciąganie 

Tiffany chyba tylko 5 min

Brzuszki 300

Squats 40


NIEDZIELA:

Tu dałam trochę ciała, ale nie z jedzeniem bo w sumie wyszło go mało. Pojechaliśmy do mojej siostry w odwiedziny. Jeżdżę tam bardzo rzadko bo nie lubię ich odwiedzać. Kupiliśmy piwo i pojechaliśmy. Mąż miał pić a ja wracać, ale było tak strasznie ślisko że aż się bałam i mąż stwierdził że ja będę piła a on prowadził. Więc wypiłam 3 mocne piwa, wieczorem z mężem szampana i trochę wina. Jeszcze nigdy tyle nie wypiłam (nawet na sylwka) i nawet nie byłam bardzo pijana, no trochę w głowie mi huczało. Ćwiczeń wczoraj nie robiłam bo cały dzień byliśmy poza domem.

Menu:

śniadanie: mała miseczka zupki warzywnej

Obiad: (u siostry): Miseczka barszczu białego z kiełbaską

Kolacja: 2 mielone kotleciki (małe)

Teraz to co dziś.

Stanęłam rano na wagę bo to już tydzień jak jestem na diecie. Waga nie spada  Trochę mi przykro się zrobiło, ale to nic. Od dziś plan na 30 dni z Mel b i Tiffany i tu mam nadzieję że coś się zmieni. Poproszę dziś męża żeby zrobił mi fotki w bieliźnie żeby mieć porównanie i wstawię zdjęcia po 30 dniach jak było pierwszego i 30 dnia. Mam nadzieję że Dwaxxl się nie poddałaś i zaczniemy razem, cieszę się że chociaż ty się zdecydowałaś, damy radę. Pozdrawiam Cię.

Teraz jestem po śniadanku, piję kawę,poczytam co u was, obiorę jeszcze ziemniaczki do obiadku dla mojej rodzinki, i biorę się za ćwiczenia.