Długo mnie nie było. Stwierdziłam że czas spiąć dupę i się za siebie zabrać. Po ostatniej diecie pozwalałam sobie na wszystko i dupsko urosło, a niedługo urlop. Dziś pierwszy dzień dukana. Wiem że nie będziecie mnie pochwalać za tą dietę, ale rok temu mi pomogła. Przed pracą poleciałam na zakupy i nakupiłam jogurty, kefiry, serki i takie tam. Za jakiś czas podzielę się z wami jak mi idzie. Mam nadzieję że waga będzie spadała tak ładnie jak poprzednim razem. Trzymajcie kciuki.