No i cóż stanęłam rano na wadze skoro nowy miesiąc, nowe mieszkanie, nowe postanowienia i co i zobaczyłam 81kg ;( ale czego innego mogłam się spodziewać skoro sobie pofolgowałam;/
Praktyki oficjalnie od jutra, więc dziś pozałatwiałam troszkę, zapisałam się na jazdy (kiedyś tym samochodem trzeba zacząć jeździć), kupiłam kalosze, bo pogoda nie rozpieszcza, a po budowie trzeba chodzić i wybrałam się na spacerek na ryneczek po warzywka! Hucznie powiedziane, ale już jakiś pomidorek, ogórek, sałatka rzadko widnieje w mojej diecie, a zawsze lepiej jakąś kanapkę z warzywami niż znowu się skusić na pizze;/ ależ jestem zła na siebie za wczoraj... A poza tym czekam na dietkę i plan ćwiczeń z +programu bo muszę się wziąć za siebie, ta 8 z przodu musi zniknąć na zawsze!
A teraz idę sprzątać bo wczoraj nie miałam coś siły na to;/
A co tam u Was?
Pozdrawiam :)
lapatas
2 sierpnia 2011, 08:55trzeba teraz tylko plan realizować powodzenia :P
bozenka1988
1 sierpnia 2011, 16:14Jesteśmy w bardzo podobnej sytuacji. Ja od dłuższego czasu bujam się między 78-80 i jakoś nie mogę przejść dalej. Ale wierzę, że tym razem nam się uda :)
oookarolaooo
1 sierpnia 2011, 12:25Ta pizza to wcale nie takie zło jak nam sie wydaje pozostaje zrobić tylko inne ciasto same warzywka i bez kalorycznego sera i sosu czosnkowego też smaczne i bez wyrzutów sumienia. Dieta nie ma polegać na odmawianiu sobie ale jedzenie zdrowo i mądrze ;)) Trzymam kciuki a widze ze jesteśmy w sytuacji bliskiej wagowoo ;D
MAMWIAREWSUKCES
1 sierpnia 2011, 12:20MASZ RACJĘ.JA POJADŁAM PIZZY RAZ I DWA I DZIŚ JUŻ NIE MOGĘ NA NIĄ PATRZEĆ...POWODZENIA ŻYCZĘ I SUKCESÓW.POZDRAWIAM..
Wonderwall
1 sierpnia 2011, 12:15Powodzenia i duzo silnej woli !