Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dylemat.


Hej Kochane !

Jak w temacie , mam dylemat ..

Gdyż , iż ponieważ ..

Muszę iść do ginekologa ..

Mam uprzedzenie do facetów ..

Dlatego założyłam z góry że pójdę do Pani doktor..

Internet jest tak do tyłu z informacjami że szok.

Dzwoniłam dzisiaj do jednej z przychodni i poinformowali mi że pani doktor już od 2 lat nie pracuje u nich lecz przyjmuje prywatnie..

Zadzwoniłam do drugiej przychodni , dostałam wiadomość że Pani doktor pracuje u nich jednak przyjmuje tylko prywatnie xD

< ja chciałam na nfz>

no i teraz tak siadłam i myślę...

kurczę może iść prywatnie? Może lepiej się mną zajmią ?I czytałam teraz o Panu doktorze i już sama nie wiem gdzie mam iść :( wybieram między :

http://www.znanylekarz.pl/grzegorz-kowalewski-2/gi...

lub

http://www.znanylekarz.pl/monika-kabzinska-turek-2...

Koleżanki mówią że to mężczyźni ginekolodzy są lepsi od kobiet , delikatniejsi i wgl ale ja 4 lata temu chodziłam do takiego gościa że jakbym go spotkała teraz na ulicy to bym go patykiem zjeździła ! Knur jeden. 

Dobra nie wspominam tego xD

Doradźcie mi bo już nie wiem co mam robić , mam wolny dzień w ten czwartek i chciałabym załatwić właśnie tą wizytę , tylko już nie wiem gdzie dzwonić?

A tak wogóle to ostatni okres miałam początkiem grudnia ....

Dzisiaj mamy 10 marzec...

Zrobiłam dzisiaj test - wyszedł negatywnie.

  • kasitaa

    kasitaa

    10 marca 2014, 21:56

    Moim zdaniem, trzeba iść do takiego, który ma dobre opinie - nie ważne czy kobieta czy mężczyzna. Ciążę prowadził mi facet, ale nie byłam zadowolona.

  • wonuska

    wonuska

    10 marca 2014, 20:03

    Moja koleżanka straciła okres przez odchudzanie, z tym, że ona przyjmowała bardzo mało kalorii, głodziła się i zmuszała ciało do codziennego wysiłku bo biegała ok 30 min dziennie. Okres miała co 50-60 dni a jak już dostała to trwał ok 2 dni. Do ginekologa nie chciała iść. Teraz cały czas ma duże przerwy ok 40 dni i mimo próśb nie chce iść. Dobrze, że ty jesteś od niej mądrzejsza :)

  • ursaminor

    ursaminor

    10 marca 2014, 19:51

    Płeć lekarza nie ma nic do rzeczy. Miałam możliwość obserwować pracę ginekologów i proporcjonalnie jest tyle samo dobrych lekarzy jak i lekarek. To, że masz złe wrażenia po wizycie u jednego faceta - źle trafiłaś. Nie ma to nic wspólnego z tym, że jest mężczyzną tylko po prostu jest słabym lekarzem. Pozdrawiam. Pielęgniarka :)

  • skittlesys

    skittlesys

    10 marca 2014, 16:59

    powiem tak, na nfz i tak do czwartku wizyty nie załatwisz to po 1, po 2 bylam i u gości i u kobietki, wybieram tą drugą opcję bo tamten lekarz był do D*py. Chcoiaż z opinii innych także słyszałam, że mężczyźni lepsi. Teraz nie nastawiam się miłą wizytę tylko na rzeczową poradę wchodzę, ściagą majty, wychodzę i mam co chce. Do tego moja babeczka jest idealna. Nie ma różnicy w sposobie zajmowania się pacjetką czy to nfz czy prywatnie.

  • kawonanit

    kawonanit

    10 marca 2014, 16:22

    Ja do gina na nfz poszłam tylko raz (pierwszy raz!) i to była kobietka. Od tamtej pory chodzę tylko do prywatnych. Mężczyzn oczywiście ;)