Witajcie.
Minął tydzień od ostatniego wpisu, to był dobry tydzień, znaczy się schudłam.
Ćwiczenie idzie mi niestety słabo, ale co tydzień w sobotę robię 10 km piechotą, potem czuję nogach więc znaczy się, że coś jednak robiłam.
Popołudnia ostatnio spędzam na zakupach i gotowaniu. Jakoś znowu zajmuje mi to dużo czasu.
Nic ciekawego się nie wydarzyło. Codzienność.
No poza tym, że zepsuł mi się blender i kupiłam nowy.
Wiosna przyszła.
I poszła :/
Niech wraca!
A wczoraj byłam w kinie na Ghost in the shell w 4D. Było super, choć co do filmu mam mieszane odczucia. W każdym razie warto iść!
GrzesGliwice
7 kwietnia 2017, 21:3828 dni...do...a dokąd się wybierasz?