Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
05.07


Dzień jak każdy inny tylko temperatura nieznośna. Miałam siedzieć na plaży nad jeziorkiem, ale coś mi odbiło i nie chciałam pokazywać swoich fałd wszystkim innym pięknym paniom. O 19 pójdę pobiegać... wiem, że moje 2,5 km na nikim wrażenia nie robi, ale cieszę się, że przebiegam je bez przystanku. Od nowego tygodnia zabieram się za 3,5 km. 

Chodząc po ogrodzie natknęłam się na zieloną koleżankę xD

Jak poradzić sobie z ochotą na batona ? Mam czasami taka nieodpartą ochotę...ciągnie mnie i ciągnie.  Jakbym o nim marzyła ;D Jest jakiś sposób na to?

Eh... mój chłopak mówił, że idzie do pracy jutro i dlatego nie możemy się wieczorem spotkać...a tu proszę..meczyk z kolegami przy piwie jak najbardziej... i ja mam z nim zamieszkać... coraz częściej się nad tym zastanawiam czy nie szuka po prostu kogoś do sprzątania i gotowania...

  • miniusiowa

    miniusiowa

    7 lipca 2014, 23:09

    koochaanaaa u nich to inne mechanizmy czssami są i lepiej to zignorować niż się nad tym zastanawiać, wiem to z doświadczenia hihihih ja za batonami to tak nie bardzo jestem, ale czekoladaa.... no cóż teraz w takie upały rządzą u mnie lody najpiej śmietankowe, naczytałam się o nic i stwierdzam że jak zjem to mi nic nie będzie! a tak to słodycze zastąpiłam owockami. Stanik jest za swoją cene (27zł) zarąbisty do granic możliwości!

  • miniusiowa

    miniusiowa

    7 lipca 2014, 23:09

    koochaanaaa u nich to inne mechanizmy czssami są i lepiej to zignorować niż się nad tym zastanawiać, wiem to z doświadczenia hihihih ja za batonami to tak nie bardzo jestem, ale czekoladaa.... no cóż teraz w takie upały rządzą u mnie lody najpiej śmietankowe, naczytałam się o nic i stwierdzam że jak zjem to mi nic nie będzie! a tak to słodycze zastąpiłam owockami. Stanik jest za swoją cene (27zł) zarąbisty do granic możliwości!