Kurcze, wlasnie mija drugi miesiąc, a za mną 10 kg. Ciężko zaczyna schodzić waga, zaczyna wkradac sie rutyna .. obiecalam sobie, że za dwa tygodnie będzie 8kg mniej, ale może to być trudne. Jestem zadowolona z siebie i jest mi lżej - to na pewno. Mam dwa dodatkowe sprzety - agrafke i kołyske. Wzbogacam ćwiczenia, ale moja praca mnie wykańcza fizycznie i coraz mniej treningów - co jest niewybaczalne. Dietę trzymam. Ostatnio nawet napiłam sie piwa, ale jednak szybko zrezygnowałam. Mysle, ze gdy zobaczę na wadze juz magiczny powrót poniżej 70 kg, to będzie bliżej niż dalej. Na wwakacjach na pewno będę chętnie pozować do zdjęć!!
Na zakończenie kilka zdjęć Wam dodaje :))
grubasek005
13 kwietnia 2014, 12:51Radzisz sobie świetnie i nie przestawaj :)
kasiam90
13 kwietnia 2014, 13:04Dzieki!! No jadę dalej!!