Jaka jestem szczesliwa!kolejny kilogram zwalilam,Plan byl taki ze chcialam wrocic do domu mniejsza o 10kg.zostal jeszcze 1 i mam na to 1,5tygodnia.Wiem ze sie uda.Wierze w to.a potem juz w domu dalszea dieta i cwiczenia.Wyszukalam juz w necie sobie w moim miescie fajny fitnesclub.i mam zamiar zaraz sie zapisac.Na poczatek bedzie zumba a potem zobaczymy.Przeszlam wiele diet cod i wiele efektow jo-jo,teraz zaczynajac ta diete powiedzialam sobie ze sprobuje ostatni raz albo sie uda albo do konca zycia bede grubaska.Dzis wiem ze sie uda,ze to powazna sprawa a nie przygoda.Zycze wszystkim takiej motywacji jak ja mam a sobie dojcia i utrzymania swojej wymarzonej wagi.
Tallulah.Bell
27 lutego 2013, 10:04Powodzenia w dążeniu do celu :)