W weekend niestety nie obylo sie bez alkoholu. Zezarlam tez kinder jajko, ale nie mialam wyrzutow. Potrzebowalam tego;) W niedziele tez tak sobie. Cwiczyc tez nie cwiczylam. I oczywiscie poniedzialek przez to rowniez zawalony. Tzn. dieta ok, ale nie cwiczylam. Dzis juz wrocilam na dobre tory. Wycisk z Mel B, rowerek i 10 mins waist workout. Obzarlam sie dzis chlebem i czuje sie ciezko. Juz dzisiaj nie zjem nic.
Przesuwam paseczek:)
P>S> Do mojego pierwotnie zalozonego celu brakuje mi juz niecale 10 kilo! Happy happppy
ania8181
1 marca 2014, 11:19dobrze ze jajko niespodzianka nie ma w srodku czekolady. Mala rzecz a cieszy.
Angela104
25 lutego 2014, 23:42Gratuluje :) Terazmiałam weekend bez alkoholu i bardzo się cieszę z teg powodu :) Powodzenia ;)
Nativip
25 lutego 2014, 23:39Dasz radę !!!
GloriaM
25 lutego 2014, 23:37u mnie nie ma czegos takiego jak weekend bez alkoholu ;) ale pije tylko polwytrawne czerwone wino wiec przynajmniej kalorycznosc wporzadku. a poza tym waze sie w niedziele zeby zmobilizowac sie do weekendowego nieobzerania sie :)