Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Migrena przyjaciółka moja


Miałam spokój chyba ze dwa lata z tym potworem okropnym, ale dzisiaj wrócila... eszzz byłam w mięsnym i nie moglam dojrzeć opisów wędlin... myślałam, że to może zmęczenie, ale niestety zaraz pojawiła się aura w całej okazałości. Tym razem głowa nie bolała jakoś tragicznie, ale bolała. Przynajmniej ząb prawie przestał po kolejnej wizycie u lekarza.
Tylko Hanusia poprawia mi humor :) Gaduła i smieszka moja kochana :)