Wczoraj zjadłam
1 posiłek - B - 3 jajka gotowane na twardo z musztardą (ciężko było zjeść bez chleba, ale przeżyłam)
2 posiłek - W - 2 gruszki i jabłko
3 posiłek - W - zupa grzybowa (kupiłam mieszankę z Biedronki, fakt faktem były tam drobniutko pokrojone ziemniaczki, ale nie miałam natchnienia na ich wybieranie, poza tym mam anadzieję, że grzyby są też interpretowane jako warzywo)
posiłek 4 - B - 1jajko na twardo z musztarda, 2 garści orzeszków solonych
poza tym dzisiaj, standardowo w piątek postanowiłam się zważyć. Okazało się, że od poprzedniego piątku schudłam 1,1kg - czyli tak naprawdę od wtorku odkąd jestem na diecie. Spodziewałam się większego wyniku, bo to półmetek diety, a "obiecywali" schudnąć 3. Wiem, że teraz zleciałą ze mnie woda, a najgorsze przede mną...