Jednak postanowiłam wykupić dietę. Nie odwiedzałam vitalii bo była u mnie siostra kilka dni. Jadłam wszystko co popadnie. Ale cieszyłam się, że miałam dla kogo gotować i z kim gotować:) Dosłownie jadłam wszystko co się nie ruszało i z talerza nie uciekało.
Więc przytyłam i na maksa kupiłam. Pod wpływem impulsu, ale nie żałuję.
Wiem, że skoro zapłaciłam, to mnie to najbardziej zmotywuje do działania.
Kupiłam Siłe Błonnika. Ciekawe jaka to dieta i czym się różni od Smacznie DOpasowanej. I ciekawe czy będzie tak samo skuteczna jak SD, bo jednak cały czas się odchudzałam, więc organizm już inaczej reaguje
noreska
7 marca 2011, 22:27I jak Ci idzie, jestes zadowolona? Pozdrawiam!
yaschy
27 lutego 2011, 12:33Ja też w końcu postanowiłam powalczyć z prawdziwą dietą bo sama sobie nie radze. Byłam na dopasowanej ale zaprzepaściłam efekty. Zaczynam od nowa jak ty ale z większą motywacją:)))