Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Czy to już jest zdrada?


Tak się teraz zastanawiam, kiedy jest zdrada? Kiedy żona może poczuć się zdradzona przez męża. Czy musi dojść do kontaktu seksualnego czy wystarczy flirt?

Ostatnio M. zaczął się dziwnie zachowywać, chodzi po domu z telefonem schowanym w bluzie, albo na noc chowa telefon tak abym przez przypadek do niego nie mogłą zajrzeć. Owszem robię świństwo bo czasami mu go przeglądałam, w sumie to nie wiem czemu. Teraz on nie odstępuje telefonu an krok. Dziwne... Aż w końcu kiedyś jaak on spał przez przypadek zobaczyłam gdzie go schował. Siłą woli wziełam go i w wielkiej tajemnicy zaczęłam przeglądać. Ico? i szok. On zaczął flirtować ze swoją wielką pierwszą miłością. Myślałąm, że serce mi pęknie. Mimo, że między nami w  ogóle się nie układa, to zabolało mnie bardzo. No właśnie - ale czy on nie JUŻ zdradza? Czy ja wyolbrzymiam?

Czy jeśli on pisze do niej rano "dzień dobry, jak się spało" chwilkę po tym, jak ja go budzę a on do mnie mówi "odpier.... się, ja chce jeszcze troche pospać" - to czy to jest fer?

Czy jeśli ja pojechałam do dziadków zawieżć syna na ferie, on nawet nie zapytał czy dojechaliśmy, jak się jechało, tym bardziej, że jechałąm autem, któe przez długi czas stało, a zaczął padać śnieg. Nie zapytał, czy dojechaliśmy już na miejsce, nie zainteresował się nami, a jej (W TYM SAMYM CZASIE) wysłał sms, pytając czy szczęśliwie na miejsce dojechała. Czy to już jest zdrada?

Czy jeśli on non stop zaczepia ją na fejsie, notorycznie używając gry słów, flirtując z nią, to ja już jestem zdradzana?

Czy jeśli wczoraj rozmawialiśmy przez 2 godziny, po czym standardowo pokłóciliśmy się i poszliśmy spać, każde do swoich pokojów, a on znów zaczął do niej pisać, pisząc dwuznaczne teksty - to czy ja zostałam zdradzona?

Mam jeden wielki mętlik w głowie.

Dlaczego nie potrafię odejść? Dlaczego nie umiem zawalczyć o siebie? Gdyby nie syn, nie byłoby mnie tu już, bo brak mi sił do tego popie.... życia :(

  • beaataa

    beaataa

    18 stycznia 2016, 19:58

    cdn: ja bym wkur.. się czuła jak nie wiem co, a nie zdradzona!

  • beaataa

    beaataa

    18 stycznia 2016, 19:56

    A dlaczego właściwie tolerujesz takie zachowanie? Twój facet rano w łóżku mówi Ci odpier.. a Ty zastanawiasz się czy to jest fer. jak może być fer się zastanów! Jakby nie to co flirtem nazywasz to byś mogła to znosić?

  • coarseness

    coarseness

    18 stycznia 2016, 19:36

    Nie możesz dać się tak traktować, obrażać na każdym kroku, pozwalać mu robić co dusza pragnie i jeszcze dawać mu może za to żreć pod pysk. Moja siostra się tak przejechała. Najpierw była szczęśliwa rodzinka, ślub, mieszkanie, dzidziuś a jemu nagle odbiło. Zaczęło się od dokuczania na temat wagi chociaż to super atrakcyjna kobietka, zadbana tyle, że może 10 kg ma do zrzucenia, za to super ubrana, ekstra fryzurka, zawsze świetny makijaż, paznokcie nawet jak siedzi w domu z synkiem. I co ? I nagle smsy wieczorami na jego telefon, po kilka nowych koleżanek na jego facebooku tygodniowo. Pretensje o to że ona siedzi w domu z dzieckiem A GDZIE MA JE DAĆ JAK MA LEDWO PONAD ROCZEK ?! Wychodzenie na piwko, wracanie późno z pracy, FLIRTY NAWET Z JEJ PRZYJACIÓŁKAMI. I teraz została sama z dzieckiem, bez pracy bo on przeniósł się do swojej kawalerki bo ? BO JAK TO STWIERDZIŁ MUSI ODPOCZĄĆ OD TAKIEGO ŻYCIA.... tak jakby mu czegoś brakowało cholera.. Podobno jakaś cizia chodzi do niego wieczorami. A moja siostra pluje sobie w twarz za to, że nie zrobiła z tym czegoś na początku, że nie zwracała mu uwagi, że nie podjęła z nim konkretnej rozmowy, ostrych kroków tylko dała na swoich oczach robić sobie świństwa.A pomyśleć, że przed Wojtusiem, przed ciążą to był idealny facet, 6 letni związek jej życia... JAK FACET MA RODZINĘ TO PRZEPRASZAM ALE CZEMU MA W OGÓLE UTRZYMYWAĆ KONTAKT ZE SWOJĄ BYŁĄ ? Z JAKIEJ RACJI ON CIĘ TAK TRAKTUJE ? Musisz coś zrobić, czym wcześniej tym lepiej.

  • Joanna754

    Joanna754

    18 stycznia 2016, 19:13

    ja bym się czuła zdradzona......jeśli rozmowy nic nie pomagają i on nie jest chętny do ratowania związku to nic nie da...życie mamy tylko jedno...

  • screwdriver

    screwdriver

    18 stycznia 2016, 19:00

    Może nie jesteś jeszcze zdradzana, ale jeżeli nie wyolbrzymiasz i na prawdę on flirtuje a nie np. tylko sobie rozmawia koleżeńsko , to zapewne będziesz. I powiem Ci, że nie możesz dawać się robić w bambuko, bo to Waszych relacji na pewno nie poprawi. Może jakby on odczuł, że Cię traci, ogarnąłby się.

    • screwdriver

      screwdriver

      18 stycznia 2016, 19:02

      A poza tym, jakby mój facet powiedział do mnie "odp... się" to by chyba życia nie miał. Szacunek jest istotny.