W koncu troszke pospalam w nocy, synek sprawowal sie na medal, jak sie polozylam po 21 tak wsalam o 23, 1 , 5:30 i zaraz lece znowu go karmic. maly glodomorek
juz go nakarmilam. jstem juz po sniadanku: 2 kromki chleba z maslem, konserwa, zoltym serem , ogorkiem konserwowym i salata i kawa ze smietanka. na obiad planuje zrobic placki ziemniaczane i robie dzisiaj ciasto z masa rafaello, zakazane ale robie i pewnie zjem kawalek
potem spacerek mnie czeka aha z rana rytualnie pocwiczylam troszke
pogoda chyba bedzie ladna. a juz niedlugo do polski ciekawe jak Filip zniesia lot. mam nadzieje ze niebedzie az tak zle. moja rodzinka zobaczy go poraz pierwszy, oprocz mamy bo byla jak sie urodzil , ale jak mial 12 dni to wrocila do polski a teraz ma juz 3 miesiace i 8 dni a jak tam u was weekend sie zapowida? buziaki:*:*:*
Flasch
26 września 2009, 17:38Śliczny ten Twój synek Gratuluje
monwtu
26 września 2009, 10:16Śliczny synuś, gratuluję:) U mnie weekend całkiem normalnie sie zapowiada, a wiec opieka nad dzieciaczkami, bo moja druga połowa ma tyla zaległości prac domowych że w weekendy nadrabia, ale może uda mi się go jutro gdzieś wyciągnąć na rodzinne popołudnie. Bardziej obawiam się przyszłego tygodnia, bo we wtorek będę szykować tort i placki na trzecie urodzinki mojego synka, ale mam nadzieję, że dam radę . Pozdrawiam i życze udanego weekendu.