Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
MASAKRA!!!
2 stycznia 2010
ROZTYŁAM SIE NA DOBRE, DZISIAJ PO DOSC DLUGIM CZASIE POMIERZYLAM SIE I JESTEM ZALAMANA!!!! AZ TALE CM MI PRZYBYLO, BRZUCH SFLACZAL I WYGLADAM STRASZNIE!!!!!! NIEMAM SILY NIEUMIEM, JAK WY TO ROBICIE? JESTEM TAKA DO NICZEGO Z TYM MOIM PSEUDO ODCHUDZANIEM;/;/;/
aniolek47
5 stycznia 2010, 07:14Jest nas więcej, w tym ja... Ehhh po świętach zapomniałam co to ograniczenia żywnościowe... Ale teraz wypisałam sobie pory jedzenia, ustawiam alarm w telefonie i dopiero wtedy jem. Po 18.30 w buzi mam jedynie wodę i miętową gumę. Pomaga. :)
aguska1981
4 stycznia 2010, 19:46moj szkrab 23 grudnia skonczyl juz osiem m-cy:):) Po jego narodzinach, 2 dni po porodzie wazylam 68kg i obiecywalam sobie, ze do konca roku bede wazyc 58kg! a tu co? ja zamiast schudnac to jeszcze sie roztylam! i obecnie na wadze ponad 76kg! jestem strasznym!!!! lasuchem, az wstyd, ze rzadzi mna zoladek! mam nadzieje, ze przyszly rok powitamy juz duzo duzo szczuplejsze!
aguska1981
4 stycznia 2010, 12:18mi po swietach tez przybylo i to az 3 kg! na ten nowy rok zycze ci wszystkiego dobrego, oby spelnily sie twoje marzenia! zycze tez duzo sily i wytrwalosci w walce o zgrabna sylwetke, obys wygrala ten boj o mniejsza wage i juz kolejny rok przywitala w mniejszym rozmiarze:) tego Tobie (i sobie tez) szczerze zycze! powodzenia! glowa do gory i czas zaczac walke od nowa!
ksica2304
3 stycznia 2010, 18:45tylko się nie poddawaj!!! musisz walczyć dalej, wiesz ile ja miałam takich momentów załamania! trzymaj się!!! wierzę w Ciebie że dasz sobie radę!
WodaSmakowa
2 stycznia 2010, 13:26Po tych świętach i po tym nowym roku chyba nie znajdziemy osoby, która nie przytyła. Ja też dużo przytyłam, ale w końcu jest nowy rok, trzeba się na nowo wziąć w garść, nie poddawać się jeżeli spotkają nas przeciwności i wszystko robić z uśmiechem. Tak, uśmiech jest najważniejszy. Pozdrawiam i życzę ci powodzenia ; * Dasz radę :)
monwtu
2 stycznia 2010, 12:22nie jestes z takim problemem, i mnie przybyło po świetach:) ale obiecuje razem przebrniemy w nowym roku z tymi obrzydliwymi kilogramami:) pamiętaj damy radę:) pozdrawiam
niunia7472
2 stycznia 2010, 11:27Oj Mała nie przejmuj się chyba każdy po świętach przytył ja się starałam pilnować na szczęście waga spada w duł ale teraz mam @ wiec wiadomo więcej się waży ale chciała bym ważyć tyle co ty tylko pozazdrościć pozdrawiam
Monia19811
2 stycznia 2010, 09:40wiesz jakiego ja miałam doła. Po świętach czułam się jak wielki, pękaty balon. Też przybyło mi kg. Spróbuj poćwiczyć. Nawet jeśliCi się nie chce. To pomoże. I wróci dobry nastrój. To tylko kwestia czasu. Pozdrawiam.