Ostatnie dni były ciężkie, nawet nie wiem jak to dobrze ująć... Obdarzyłam uczuciami nieodpowiednią osobę, wpadłam po uszy :) Czasami nawet nie mam ochoty oglądać ulubionych seriali, myślę tylko o tym, by położyć się do łóżka i uruchomić wyobraźnię. Ale co ja z tego mam? No właśnie nic, jest tylko gorzej. Wiem, że będę go widywać od czasu do czasu, bo mamy wspólnych znajomych, ale z drugiej strony takie okazje są dobre, żeby pokazać mu jak dobrze sobie bez niego radzę. Dam radę. Może nie zapomnę, może będzie to trwało bardzo długo... Ale nauczę się z tym żyć i zawalczę w końcu o swoje szczęście. Dzisiaj mimo kaca, tego po alkoholu jak i moralnego, trzymam się zaplanowanego jadłospisu, chociaż najchętniej wszamałabym zupkę chińską :D Na szczęście pomyślałam o tym wczoraj i nie znalazła się ona na mojej liście zakupów :) Teraz już będzie tylko lepiej, wierzę w to, bo jak sama nie uwierzę to kto to za mnie zrobi...
wariatka_tanczy
11 listopada 2017, 18:40weź się w garść słonko! i zamiast rozmyślać ćwicz i dietkuj i piękniej niech widzi, że się nie załamałaś, że dajesz sobie radę ! wiem, ze na pewno dasz radę :)
Barbie_girl
11 listopada 2017, 16:34Powodzenia życzę ! Co do zranionego serduszka wyleczy się obiecuje :-) posłuchaj starszej koleżanki to teraz Twój czas ! Korzystaj z życia Baw się ! Ja jestem mega szczęśliwa z moim partnerem jednakże chwile singla wspominam mega fajnie !! Także Baw się kochana Baw ! :-)