Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
66 dni


No to kolejny poniedzialek. Ja czuje sie troce lepiej, chociaz z gardle mnie drapie i mam dziwny kaszel. Mam jednak nadzieje, ze mi przejdzie szybko. Na silownie sie jeszcz nie czuje, poczekam z dzien albo dwa, nie chce sie w cykl chorobowy wkrecic. Naladowalam sie pozytywna energia z samego rana. Moj kochanny C. wyslal mi dzisiaj smsa na dzien dobry - bardzo rzadko to robi, wiec przemila niespodzianka :-) Jestem wiec zwarta i gotowa do pracy...przynajmniej na najblizszych pare godzin :-)

 

Wczorajsze posilki:

Sniadanie:

2 jajka na miekko

2 tosty pelnoziarniste z szynka i serem

 

2 Sniadanie:

-

 

Lunch:

Tortellini z lyzka sosy carbonara

 

Obiad:

pozostale tortellini z lyzka sosu carbonara

 

Kolacja:

2 jajka na miekko na toscie (mialy byc na twardo sie nie udaly)