Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
50 dni


Nie wiem czemu jestem taka na maksa spiaca. Od 3 dni poprostu zasypiam na stojaco. W pracy sie nie moge skupic jak wracam do domu to praktycznie zasypiam gdy tylko dotkne poduszki. Nie wiem co sie ze mna dzieje. No ale z dobrych wiadomosci wczoraj bylam na silowni. Zrobilam 20 min biezni i potem pracowalam nad wszystkimi grupami miesniowymi na maszynach. Zaczelam od nog, potem rece i na koniec brzuch. Stwierdzilam, ze najgorsze sa moje rece a szczegolnie lewa. Poprostu masakra. Robilam serie 'na zmeczenie' czyli 12 powtorzen na lekkim obciazeniu, 8 na srednim i 6 na wysokim. I tak bylo na wszystkim poza rak. Musialam zaczac od 8, a i tak nie moglam za bardzo zwiekszyc obciazenia. Trzeba nad tym popracowac.

 

Odzywczo tak:

 

Sniadanie:

tost z szynka i serem

 

2 Sniadanie:

ryz na mleku z truskawkami

 

Lunch:

risotto z kurczakiem

 

Obiad:

ryz z sosem slodko-kwasnym (mala porcja)

shake proteinowy (60g serwatki)

plasterek rolady czekoladowej

 

A i zapomnialam powiedziec, ze wazylam sie na wadze na silowni i tam mi wyszlo, ze waze 68kg....dziwne, dziwne...bo moja waga pokazuje 62kg. Dosc duza rozbieznosc.

  • Cocainegirl16

    Cocainegirl16

    12 maja 2010, 16:44

    Kurcze, mi tez snu ostatnio brakuje... a co do wagi to faktycznie duza róznica...