Mialam byc sama, a tesc nadal sie szweda po domu :-/ Dobrze, ze juz niedlugo konczy mu sie urlop zdrowotny, w sumie to on i tak pracuje tylko nocki, ale chociaz tyle, ze 3 razy w tygodniu, bedziemy mieli chate wolna dla siebie, bedziemy mogli zjesc romantyczny obiad przy swiecach a nie przy gderaniu tescia. To jest naprawde fajny facet, ale co za duzo to niezdrowo. Ja juz C,. powiedzialam, zeby mnie zle nie odbieral, bo jakbym miala mieszkac teraz z moimi rodzicami to narzekalabym tyle samo. Poprostu to jest nienaturalne, zeby sie usamodzielnic a potem znow wprowadzic do rodzicow...katastrofa.
Cocainegirl16
13 lipca 2010, 16:51Współczuję :):* Nie było mnie prawie tydzień, wróciłam o 14 i już nie mogę się doczekać poniedziałkowego wyjazdu! Jakaś masakra jest w domu :) Więc wcale Ci sie nie dziwie :D
zoykaa
13 lipca 2010, 13:54tatko pogdera, ale potem pojdzie w nocy do pracy..:)choc nie teraz caly czas w domku...hm, glowa do gory:)zapraszam do siebie:)