Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wizyta u lekarza


Po wczorajszych rozmyslaniach, umowial sie dzis do lekarza. Mam wizyte w nastepny wtorek. Stwierdzilam, ze skoro przez ostatnie 2 miesiace nic mi sie nie udalo schudnac mimo, ze jestem na silowni codziennie od poniedzialku do piatku i naprawde pilnuje deity, to znaczy, ze cos jest nie tak. Niby jestem szczuplejsza i wszyscy mi to mowia, ale na wadze caly czas jak bylo na poczatku 77kg, pomiary thanki tluszczowej tez sie nie zmienily. Moze to wina mojej wagi, moze faktycznie tak jak moj C. mowi, mamy zepsuta ta wage, ale dzisiaj wazylam sie na innej, na silowni i wyszlo mi 76.9kg czyli to samo praktycznie. Obawiam sie, ze to moze byc moja tarczyca. Ostatnio jak robilam badania to mialam wynik na granicy i lekarka powiedziala, ze nic z tym nie bedzie robic, bo poziom hormownow jest nadal w normie mimo, ze na granicy. Chce powtorzyc badania krwi i skonsultowac z innym lekarzem. Drugim powodem moze byc antykoncepcja, ale przeciez ja jestem na tej samej juz 4 lata a wczesniej udalo mi sie jednak chudnac, nie wiem, nie wiem, ale wogole mi sie to nie podoba. Mama mowi, ze pewnie poprostu zamienilam tkanke tluszczowa na miesniowa, ale az takich zmian w obwodach nie widze, a poza tym cos jednak powinno spasc tak czy siak. Mam nadzieje, ze dowiem sie wkoncu czegos wiecej.
  • RedTea

    RedTea

    9 marca 2011, 16:13

    STUDIA SKONCZONE! SUPER SUPER!! Gratuluje! Przegapilam wpis! i jak to uczcilas? Ja odchudzam sie na pol gwiazda i nie chudne DUPLO :P a rymowanka swietna! :D