Nie wiem dlaczego, ale ostatnio moj poziom energii jest strasznie niski. Jak jestem na silowni to ziewam, jak wracam z silowni to chce mi sie spac, potem przez caly dzien snuje sie pol martwa. Wczoraj zrobilam przeglad mojego balansu kalorycznego z ostaniego miesiaca i jest zawsze ujemny, czyli, ze powinnam chudnac, a nie chudne, a teraz jeszcze zaczynam sie martwic, ze ten ujemny bilans kaloryczny zaczyna zle wplywac na moje samopoczucie...zdecydowanie musze sie przejsc do tego lekarza.
Z pozytywow to zapomnialam wspomniec, ze z okazji ukonczenia studiow kupilam sobie snowboard i buty do kompletu. Az sie nie moge doczekac kiedy wyprobuje. Prawdopodobnie nie uda mi sie juz nigdzie na stok wyrwac w tym sezonie, ale w przyszlym napewno jade na porzadne wakacje snowboardowe!