Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Po wakacjach dzien 2


Chcialam napisac cos wczoraj, niestety zbraklo czasu. W pracy mam kongo z zaleglosciami. Nie wiem gdzie zaczac. W domu...wczoraj udalo mi sie posprzatrac balagan, ktory zrobil u mnie w pokoju moj wspolokator. Kiedy mnie nie bylo, moj super inteligentny kot wskoczyl za szafe wbudowana i nie mogl sie oczywiscie wydostac. Jedynym sposobem na wydostanie go bylo wybicie dziury w tyle szafy. Moj wspolokator jednak nie wiedzial jak gleboko jest za ta szafa no wiec mam dwie ogromniaste w niej dziury...Ciesze sie, ze przynajmniej kota mam w 1 kawalku. Tak wiec wczorajszy wieczor spedzilam na sprzataniu. Musialam tez zajac sie soba, bo przez to zrozpaczenie, ze musialam Carlosa zostawic wygladalam jak 7 nieszczesc. Obiecalam sobie tez, ze godzinke dziennie bede sie uczyc hiszpanskiego, tak wiec wczoraj zaczelam. Zdalam sobie sprawe, ze jak mam tam jechac za niecaly rok to musze znac jezyk, nie ma opcji. Juz teraz czulam sie jak kosmita, bo ani z jego rodzina nie moglam za bardzo porozmawiac, ani ze znajomymi. To jest tragiczne uczucie, chciec a nie moc. Tak wiec musze to obowiazkowo wpisac w plan. Do tego treningi. Odpuszcze sobie w dni kiedy mam szkole, ale we wszystkie pozostale koniecznie cwiczenia. Mysle, zeby zapisac sie na silownie, ale nie wiem jak sie finansowo wyrobie, bo nadal musze na szkole wykombinowac kaske. Ok narazie nie moge wiecej pisac, obowiazki wzywaja, ale odezwe sie wkrotce. A ponizej posilki z dnia wczorajszego (zdecydowalam, ze bede wpisywac te z poprzedniego dnia, bo te zaplanowane zazwyczaj zmieniam):

 

Sniadanie:

jogurt mango

 

Lunch:

2 parowki z serem na zimno

3 plasterki sera tostowego

2 skrzydelka i kilka kulek z kurczaka z KFC z ketchupem

 

Przekaska:

kilka plasterkow Fuet

szklanka mleka

 

Obiad:

kurczak po chinsku (z torebki 'Pomysl na...' - bez ryzu)

 

Nadprogramowo:

paczka popcornu z mikrofalowki

pol szklaneczki Crema Catalana z lodem

  • RednailGirl

    RednailGirl

    22 września 2009, 16:26

    Heeej! ;* no nareszcie wróciłaś! Jak było?:D no słuchaj ja się poddałam ale masz rację że jak chce być szczęśliwa to nie mogę się głodzić ;D Od jutra wszystko zmieniam , umeblowanie pokoju, rozplanowanie ćwiczeń, uczenia się i przyjemności i przede wszystkim dietę! Właściwie to mój tata tez pali i chciał by rzucić także to by było sensowne ;D Dobry pomysł! Zazdroszczę ci że w twoim życiu ciągle się coś dzieje moje mnie już powoli nudzi ... :**