Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
100 dni


Jak to RednailGirl ujela zostalo 100 dni do sylwestra i tymrazem odliczac bede od 100 a nie do mojogeo nastenego wyjazdu do Hiszpani. Tak wiec zaczynamy od dzisiaj dietke najscislej jak sie da. Wczoraj nie bylo zle ale i tak wrabalam nadprogramowe 600 kcal...koniec z tym. Szczegolnie, ze zawarlam uklad z moim ukochanym, ze on rzuci palenie ja rzuce slodycze...na szczescie mowy nie bylo o slonych przekaskach ;-) Ale serio, wczoraj zawiodlam nie tylko swoja diete, ale rowniz i jego. Kolega z pracy skonczyl Ramadan i przyniosl do pracy wielkie pudlo czekoladek, przez caly dzien lezalo to pudlo przed moimi oczami i nic. Dopiero wieczorem jak zostalismy w 3 w biurze to mnie namowili na w sumie 3 czekoladki...niby to tylko 3 czekoladki, ale i tak czuje sie okropnie winna. Od dzisiaj jednak postaram sie trzymac i nie dac pokusom. Choc nie wiem jak to wyjdzie, bo mam akurat @ a co sie z tym wiaze ciagoty do slodkiego...Dzisiaj sie zmierzylam i zwazylam i jestem przerazona, mam nadzieje, ze jest tego przerazenia wystarczajaci duzo, zeby sie zaprzec rekoma i nogami i nie dac slodkim pokusom. A wczoraj pochlonelam nastepujace posilki:

 

Sniadanie:

2 jajka sadzone

2 parowki z serem na cieplo

kubek cieplego mleka

 

II Sniadanie:

jogurt malinowy

 

Lunch:

kurczak po chinsku

jogurt ananasowy

 

Obiad:

7 paluszkow rybnych

 

Deser:

serek Danio jagodowy

 

Dodatkowo:

3 czekoladki

paczka popcornu z mikrofalowki

ok. 150ml soku jablkowego

kilka plastrow fuet

plaster sera

 

Cwiczen oczywiscie 0, bo pracowalam wczoraj prawie 12h i do domu wrocilam zmeczona ok. godziny 21, a jeszcze musialam zrobic pranie i pouczyc sie hiszpanskiego jak sobie obiecalam przynajmniej 1h dziennie, a ze wczoraj nawet niezle mi szlo to zrobilam troche wiecej. Dzisiaj szykuje sie kolejny dlugi dzien, wiec lepiej bedzie jak przestane pisac i wezme sie do pracy.

  • trikolor

    trikolor

    24 września 2009, 11:29

    Katia, ale przypomniałaś z tym sylwestrem.. to wcale nie tak dużo czasu, 3 miechy raptem.. a przecież ledwo było lato! Nic, tylko trzeba brać się za sibie a nie rozczulać nad tym co było!! Pozdrawiam!

  • RednailGirl

    RednailGirl

    23 września 2009, 16:13

    No hej hej ;* Nie ma co nie bierz do siebie aż tak tych kalorii nadprogramowych im dalej tym lepiej i z przyzwyczajenia już się nawet nie sięga po więcej ;D Ty masz @ ja bede miała za ok. tydzień ale waga wzrasta mi zawsze przed nie cierpie tego okresu dlatego zero ważenia do tego czasu :D W sumie to muszę ci podziekować bo zmotywowałaś mnie do działania a potrzebowałam takiego kopa moralnego ;D ;* Rozumiem że święta w Hiszpani? Ty to masz dobrze! No myślę że to wystarczająca motywacja do MŻ i ćwiczeń :D Ja będę musiała bardzo uważać bo nigdy nie mogę się oprzeć świątecznemu obżarstwu! Ale też mam dużą motywacje także myślę że poradze sobie ;D I ty na pewno też!