Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 5


No to już dzień piąty mojego detoksu (impreza) Jestem z siebie niesamowicie dumna, chociaż muszę przyznać, że trochę brakuje mi "normalnego" jedzenia. Normalnego w sensie takiego które mogę pogryźć ;) no ale jutro juz tylko soczek na śniadanko, a na obiad i kolację zjem coś pysznego (i zdrowego). Za to od poniedziałku wracam na dietę sokową 5:2
Dla tych którzy natkną się na ten wpis wyjaśniam o co chodzi z tym 5:2, bo uważam, że jest to prawdopodobnie, jeśli nie najlepsza, to jedna z najlepszych diet o jakiej kiedykolwiek słyszałam/czytałam. Polega ona na tej samej zasadzie jak oryginalna dieta 5:2 tylko, że z uwzględnieniem soków. Jak to wygląda:

Oryginalna dieta 5:2
Przez 2 dni w tygodniu zjada się co się chcę, ale nie więcej niż 600 kcal, przez kolejne 5 dni można jeść co się chce. Brzmi prosto? No tak, ale wiadomo, że "co się chce" nie zawsze jest dla nas dobre. Tak więc Jason Vale stworzył ten wariant:

Dieta sokowa 5:2 (lub 2:3:2)
2 dni tylko soki (4 soki które w sumie mają około 600 kcal), dni można dowolnie rozkładać. Ja osobiście lubię mieć te dwa dni sokowe w poniedziałek i wtorek, bo po pierwsze robię mini detoks po weekendzie, a po drugie mam juz to z głowy. 

3 dni zdrowego jedzenia - zupy, sałatki, lekkie posiłki. Ja osobiście również zamiast "normalnego" śniadania piję sok.

2 dni jem co chcę - czyli jem co chcę. W te dwa dni mam normalne śniadanie, jakieś potrawy wysoko kaloryczne zostawiam też na te dwa dni (np. jak mi się zachce pizzy, albo czegoś w tym rodzaju) Przeważnie robie te dwa dni w weekend, bo wtedy przeważnie więcej się dzieje. Spotkania towarzyskie etc.

Co lubię w tej diecie to to, że po pierwsze dostarcza mi wszystkich niezbędnych składników odżywczych. Pozwala mi na mini detoks co tydzień, czyli utrzymuje mój organizm w dobrym stanie. No i oczywiście pozwala mi na to, żeby być człowiekiem i od czasu do czasu pozwolić sobie na moje ulubione dania które czasami są wysoko kaloryczne. 

Oczywiście też muszę tu podkreślić to co wszystkie wiemy...żadna dieta nie będzie skuteczna bez uwzględnienia jakiegoś programu ćwiczeń.

Jeśli nie odezwę się w weekend to chcę wszystkim życzyć miłego, relaksującego i zdrowego weekendu :*

  • tagitelle2

    tagitelle2

    17 stycznia 2016, 19:37

    hmmm...calkiem nie "glupia'' ta dieta.''zasady'' latwe i idea week-end'u na luzie,nigdy o niej nie slyszalam ,ale mam ochote przetestowac na sobie

    • Katia87

      Katia87

      18 stycznia 2016, 14:49

      Bardzo polecam, uwielbiam właśnie elastyczność tej diety. Nie muszę rezygnować ze spotkań towarzyskich ani jedzenia które na prawdę lubie jak np. pizza :-P

  • grupciaa

    grupciaa

    17 stycznia 2016, 17:04

    zastanwiam sie nad tymi sokami? to sa kupne soki, sama je wyciskasz na te dwa dni i z czego najbardziej ci odpowiada / z jakich warzyw cie trzyma naj dluzej. A swoja droga czym si´rzi sok a mus z owocow ?

    • Katia87

      Katia87

      18 stycznia 2016, 14:46

      Soki robię sama w domu. Jest to trochę inwestycja, bo trzeba kupić wyciskacz do soków i blender, ale opłaca się, szczególnie jeśli pije się te soki codziennie. Mój ulubiony sok to: -1 jabłko -1 garść świeżego szpinaku -1 łodyga selera naciowego -1/4 ogórka -1/4 limonki -1/2 średniego ananasa -awokado (do awokado trzeba użyć blendera) Piję ten sok codziennie zamiast śniadania. Ale lubię też dużo innych wariantów np. pietruszka z gruszka; burak z marchewką i cytryn Sok od musu różni się tym, że sok jest wyciśnięty a miąższu się odrzuca (ja w zależności od składników soku czasami z miąższy robie kotlety wegetariańskie, lub używam jako nawozu w ogrodzie) musy natomiast powstają z całych przetartych lub zmiksowanych owoców często z dodatkiem cukru.

    • grupciaa

      grupciaa

      19 stycznia 2016, 09:43

      no dobra to było zrozumiałe :) a czym się dla Ciebie różni smoothie od musu ?

  • grupciaa

    grupciaa

    15 stycznia 2016, 11:41

    Właściwie to spotkałam się z ta dietą w necie ale się nie odważyła. Fakt nie stosuję żadnej diety. Co do siadań jestem nauczona do jedzenia śniadań, zauważyłam że śniadanie musi być ciepłe i nie ma to znaczenia czy to lato czy zimna. A te 600 kcal to nie za mało ?Nie masz wtedy napadów głodu? Np. jadałaś dzień wcześniej dużo to racja czasami ja się gorszy dzień i chce się nic nie jeść a raz by się zjadło wszystko. Najważniejsze że dieta ta sprawia że czujesz się dobrze tak trzymać :) Życzę powodzenia ps. a ja dalej będę myśleć nad detoksem ciekawe czy się odważę :D

    • Katia87

      Katia87

      15 stycznia 2016, 12:09

      Ja miałam tak samo jak Ty ze śniadaniami, najlepiej jajecznica, albo jakieś inne jajka na ciepło, ewentualnie owsianka lub zupa mleczna. Ale odkąd przeszłam właśnie na soki to zauważyłam, że mój organizm jest lepiej odżywiony po nocnym "poście" bo składniki odżywcze szybciej docierają do wszystkich komórek, a po parugodzinnej przerwie od jedzenia dla żołądka też łatwiej strawić sok niż solidne jedzenie. Zimą popijam soki gorącą herbatą ziołową lub owocową, żeby było cieplej. Jeśli chodzi o 600 kcal to nie, nie czuje głodu, a jak już mi coś się w brzuchu pusto robi a jeszcze nie czas na następny sok to też właśnie jakąś herbatę ziołową piję. Jeśli się nad tym zastanowić to większość ludzi jest przekarmiona i za razem nieodżywiona. Sok dostarcza mojemu organizmowi wszystkich składników odżywczych w najbardziej dostępnej formie, więc mój organizm nie jest głodny. A "głód" jaki się odczuwa w czasie detoksu to jest głód psychologiczny, to prawie tak jak bycie na odwyku. Nasz mózg jest naszym głównym wrogiem przy jakichkolwiek dietach ;-)