Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Chora


No i się rozchorowałam, tak poprostu, z dnia na dzień, a ja przecież nigdy nie choruje :(
Wczoraj wieczorem było mi strasznie zimno, mimo, że w domu było podobno gorąco, poźniej jak się kładłam spać miałam lekki kaszel. Ale był on taki jak się ma czasami przy suchym gardle, więc się napiłam wody i było dobrze, a dzisiaj rano się obudziłam z kaszlem i bólem mięśni jak przy grypie. Nie dobrze...szczególnie, że tak czy siak musiałam przyjść do pracy (martwy) byle przetrwać, a jutro już weekend.

  • angelisia69

    angelisia69

    22 stycznia 2016, 13:28

    :( nasmaruj sie spirytem/amolem i wypoc porzadnie w nocy.Mozesz sie wspomagac babcinymi kuracjami,ale jak juz zlapalo to za pozno na miodki i czosnki.Lepiej aspiryna/gripex+smarowanie+cieple skarpetki i morze potu :P Zdrowka

  • RedTea

    RedTea

    22 stycznia 2016, 10:39

    IMBIR polecam kupic korzen ugotowac napar i pic z herbata miodem itd ZDRÓWKA! :)