Nie udalo mi sie znow na jogurtach do konca pociagnac, ale niestety jest mi tak slabo jak nie jem, ze poprostu nie dalam rady juz tego wytrzymac, a ze musialam przed spaniem zrobic jeszcze kilka rzeczy to zwyczajnie nie bylo opcji, zeby czegos nie zjesc. I niestety znow sie napchalam na noc. Zycie...juz sie nawet nie zamierzam tym przejmowac.
Wczorajszy plan:
Sniadanie:
owsianka
II Sniadanie:
jogurt
Lunch:
jogurt
smoothie
Przekaska:
jogurt
Obiad:
2 bulki z serkiem topionym i szynka z indyka
owsianka
Cwiczenia:
0 wielkie 0 nie liczac oczywiscie pakowania.
A no i jeszcze zapomnialam powiedziec o mojej przygodzie wczorajszej z wlosami. Ok, wiec w niedziele polozylam sobie rozjasniacz na wlosy, ale zapomnialaml, ze mi sie @ zbliza wiec wyszly lekko zoltawe...no to stwierdzilam, ze uzyje mojego magicznego niebieskiego szamponu. Moja fryzjerka kaze mi go uzywac przed farbaniem, zeby farba lepiej chwytala, jak i rowniez po, zeby utrzymac ladny efekt rozjasniania. No to sobie polozylam ten szampon, odczekalam 5 min jak zalecala, potem splukalam wlosy i nalozylam odzywke. Zawinelam wlosy w recznik i poszlam sie pakowac. Gdy skonczylam pakowanie stwierdzilam, ze trzeba by bylo wysuszyc wlosy...rozwijam recznik i oczy mi z orbit wyskoczyly jak zobaczylam boski niebieski odcien na mojej glowie!!!!!!! Pol nocy mylam wlosy, zeby sie go pozbyc...tragedia. Na szczescie dzis juz wygladaja lepiej...
ivetkaaa
13 listopada 2009, 09:27no nie dziw sie, ze Ci slabo jak mialas diete jogurtową...
etoile1
11 listopada 2009, 13:55oh la la, dobrze, że się to zmyło na drugi dzień :D ale w sumie niedługo bedziesz mogła się z tego incydentu pośmiać :D plus, pakowanie to świetny sport, mnóstwo skłonów przysiadów więc wiesz, zaliczyłas sporo ruchu ;) i pewnie, jesli miałoby to w jakikolwiek sposób pomóc Twojej siostrze, to niech czyta, ja w jej wieku też byłam bardziej cicha i widzę, że trochę mi przez to ukmneło ;) buziaki :*
Cocainegirl16
11 listopada 2009, 10:48O raaaany, ale przygoda z tymi włosami ;oo Ja nie farbuję włosów, ale ostatnio zauważyłam kilka siwych włosów i chyba zrobię szamponetkę w moim kolorze... P.S. Wróciłam żeby znów móc z Tobą walczyć z naszym nałogiem słodyczowym :):****