Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Co za dzien 50/50


Dziewczęta zawalilam nic dodac nic ujac ale koniec koncow dzien byl udany :) Jutro powrazcam do zdrowego odzywiania chociaz dzisiaj tragedi nie bylo nie liczac tych kilku czekoladek ktore zjadlam w pracy, a po pracy kochany W. upichcil tak dobry sos z kurczakiem i do tego ryz ze nie mialam serca odmowic a i mialam ogromna ochote sprobowac.  :) Jutro koniec z tym folgowaniem sobie.

Bede cwiczyc po pracy na co zreszta nie moge sie doczekac marze o tym bolu miesni, zakwasy ahhh postanowilam rano pic Latté i jednak nie jesc sniadania bo zaowazylam ze jak rano zjem sniadanie to w ciagu dnia mam wiekszy apetyt i gorzej sie czuje hmm dosyc dziwne ale coz ludzie sa rozni i inaczej reaguja na rozne rzeczy.

Dzisiaj w pracy zgubilam klucz do mojej szawki. Do domu wrocilam bez kortki,torebki,pieniedzy ;( Jakas porazka i do tego ten mroz na dworze. Mam nadzieje ze jutro klucz sie znajdzie a jak nie to przynajmniej otworza mi szawke :)

3majcie sie i milego wieczoru życzę xxx


 
  • blakin

    blakin

    25 marca 2013, 06:01

    u lala... to musiałaś przemarznąć!!!

  • Zdrowko88

    Zdrowko88

    24 marca 2013, 22:38

    Każdy musi sobie od czasu do czasu pofalgować. Na pewno jutro będzie łatwiej utrzymać się w ryzach. Pozdrawiam :)