Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nocne podjadanie


Wszystko ładnie pięknie z dietą i ćwiczeniami byłoby gdyby nie to że ok 22, 
mam napady na coś słodkiego potem słonego...  
i tym sposobem wszystkie wyrzeczenia w ciągu dnia i ćwiczenia na nic...
a tak ogólnie postanowiłam  od dziś liczyć kalorie..

Menu
09.00 - latte + 1,5 parówki z ketchupem                                 150kcal + 200kcal
12.00 - czarna kawa bez cukru + jabłko + jogurt musli          5kcal + 40kcal +167kcal
15.00 - spaghetti                                                             350kcal
19.00 - kaszka mleczna czekoladowa                                      250kcal 
                RAZEM   1162 kcal
Ćwiczenia
A6W, nożyce, pompki, przysiady + ćwiczenia mel b + 2x 15 min rower + ok 40 min spaceru

Muszę jakoś opanować to wieczorne podjadanie bo inaczej nic nie wyjdzie z tego mojego odchudzania... od początku roku waga nawet nie ruszyła się trochę..



  • BedeWalczycDoKonca

    BedeWalczycDoKonca

    6 marca 2014, 13:43

    PS: Co jak co, ale aktywność na 6 ! ;)

  • BedeWalczycDoKonca

    BedeWalczycDoKonca

    6 marca 2014, 13:43

    Moim zdaniem troszkę za mało tych kcal, może właśnie dlatego bierze się to nocne podjadanie.. ?

  • nicole94

    nicole94

    6 marca 2014, 10:40

    Ja nie umiem nie jeść w nocy. Myślałam , żeby kupić chrom , podobno likwiduje apetyt na słodkie. Może warto poczytać. Słyszałam , ze daje dobre efekty ale trzeba go stosować z umiarem:D

  • Isfet

    Isfet

    6 marca 2014, 09:43

    Może masz te napady bo dużo ćwiczysz , a stosunkowo mało kalori jesz? Rozumiem że chcesz schudnąć, ale chyba lepiej dorzucić nawet 300-400 zdrowych kalori w ciągu dnia niż napychać się tuż przed snem? ;)

  • Angela104

    Angela104

    6 marca 2014, 09:42

    może jeszcze podliczysz ile spaliłaś ? ;) Dokłądnie , ja też podjadam i też mi waga stoi ;/