Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wreszcie się ruszyła ta głupia waga


Trochę trwało zanim zrozumiałam że kluczem do spadku wagi w moim przypadku są spożywane ilości jedzenia i ilość tych posiłków w ciągu dnia. Głupotą było jedzenie ostatniego posiłku o godz. 18 podczas gdy zazwyczaj ok północy dopiero idę spać. Dzięki temu że ostatni posiłek jem o 21 to głód mnie nie męczy w nocy i unikam niekontrolowanego padu na lodówkę w nocy. Nie ma jednak tak dobrze jak bym chciała bo słodyczy nadal nie potrafię sobie odmówić i to jest kolejna rzecz którą muszę przezwyciężyć.

Waga mnie dziś miło zaskoczyła 58,2 kg  

Wczoraj nie ćwiczyłam i dziś też niestety nie bedę ponieważ choroba mnie dopadła.

Muszę kończyć, Synek wstał. 

Walczymy dalej !!!

  • wisienka-98

    wisienka-98

    21 marca 2014, 11:44

    zazdroszczę ci tej wagi

  • agulina30

    agulina30

    21 marca 2014, 11:40

    to zdrówka życzę!!!