Nie robiłam zupełnie nic. Zostaliśmy z mężem sami bo miał w te święta pracować, ale i tak było go więcej w domu niż w biurze ;)
Czyli relaks i lenistwo na maksa ;)
I maratony z anime ;D
Niestety produkcja naszego ukochanego tasiemca została wstrzymana ;( :/ Trzeba było się rozejrzeć za nowym pożeraczem czasu ;)
A teraz wracamy do rzeczywistości.... Trzeba się ogarnąć i pogodzić z tym, że zima nie odpuszcza...
pitroczna
2 kwietnia 2013, 20:44leniwe swieta to jest to :)
lola7777
2 kwietnia 2013, 12:03I tak powinno byc a co! I duuuuzo sernika:)
eldzik
2 kwietnia 2013, 10:29A co konkretnie oglądaliście z anime? ;D
laauraa
2 kwietnia 2013, 10:25czasami takie lenistwo jest potrzebne :D