Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
trwam w postanowieniu ;)


Nie picie piwa wcale nie jest tak trudne, jak myślałam, że będzie ;)
Początkowo sądziłam, że będzie pod górkę - sobie nałożyłam zakaz, ale mężowi przecież nie zabronię. I co? Suprise :D Mój Kochany stwierdził, że to wcale nie jest taki głupi pomysł ;] Powiedział, że faktycznie z tym piwem przeginamy i można od niego trochę odpocząć.
Skoro mam tak silne wsparcie - jak może się nie udać? ;)
Żeby jednak nie kłamać, że wszysko jest pięknie i ładnie... Na zakupach mnie skręca - jak widzę te wszystkie promocje na ulubione piwko jest mi najzwyczajniej w świecie...hm... smutno?...Kolejna  rzecz - wieczór przy kuflu. Brakuje mi (nam?) tego rytuału podpijania w między czasie czegoś, co nie jest wodą... Szukamy zamiennika ;) Na razie wypróbowaliśmy inkę z mlekiem (taką mocno schłodzoną, mniam) i jakiś soczek rozrzedzony wodą (i to już takie mniam nie było...) Muszę zrobić napój z pomarańczy, mam wrażenie, że będzie jak znalazł ;)

***

Nasze plany wycieczkowe znowu przesuwają się w czasie... Mimo starań, żeby wyjechać gdzieś wcześniej, skonczy się tak, jak zakładaliśmy na samym początku... to będzie wrzesień. Z jednej strony przykro, bo chciałoby się już teraz, chociaz na krótko. Z drugiej jednak - to już tylko miesiąc... ;)
  • Hacziko

    Hacziko

    3 sierpnia 2013, 17:57

    gratuluję wytrwałości :D ale zobacz z drugiej strony we wrześniu większość będzie w pracy szkole a Wy na urlopie:)

  • lola7777

    lola7777

    3 sierpnia 2013, 15:50

    Laska to dopiero drugi dzin nie ma co sie cieszyc:)

  • fitbox

    fitbox

    3 sierpnia 2013, 14:47

    dobrze ze nie lubie alkoholu :P

  • levitacja

    levitacja

    3 sierpnia 2013, 14:29

    A bezalkoholowe? chociaż ja tam czuje alkohol w takim czymś. Kwas chlebowy jest jeszcze fajny, ale taki w szklanych butelkach, bo w plastiku sam cukier.