Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
"pachniesz delicjami" ;D


Tak mi mówi mąż kochany
Najpierw myślałam, że mnie podejrzewa o konsumpcję delicji w łazience A to jednak nie...pachnę mu delicjami i już
Skąd wziął się ten zapach? Ano używam oliwki migdałowej z dodatkiem olejku z pomarańczy. Przez jakąś godzinkę zapach jest bardzo intensywny, z czasem się jednak ulatnia. Dobrze, że nie jesteśmy pasjonatami słodkości, inaczej bez zakupu delicji by się chyba nie obyło

***

Ciągle ćwiczę wytrwale. Spadków brak, ale to przez to, że przestałam ładnie jeść. Muszę wrócić do układania menu na dłuższy czas i przypilnować żeby makaron i pierogi pojawiały się raz w tygodniu... To mnie gubi. A skoro zdaję sobie z tego sprawę, najwyższy czas nad tym zapanować!!

Już niedługo wstawię tabelkę z podsumowaniem "miesiąca na rozruch". Kolorowo tam jest, nie ma co
  • Pigletek

    Pigletek

    26 stycznia 2014, 20:40

    Fajnie jak tak mężuś mówi. Ja obecnie używam balsamu o zapachu trochę takim piernikowym, ale... mnie niestety nie ma kto wąchać :( haha

  • lola7777

    lola7777

    26 stycznia 2014, 12:21

    oj jak slodko:)

  • montignaczka

    montignaczka

    26 stycznia 2014, 11:52

    mmm co to za oliwka? sama chętnie bym zakupila, uwielbiam zapach migdałów :)

  • TuSia2606

    TuSia2606

    26 stycznia 2014, 10:48

    Hehe mi moj tez kiedys tak powiedzial...ale wtedy kupilam plyn do kapieli o zapachu czekolady i pomaranczy w kauflandzie maja i polecam:) Heh tez ma problem z pierogami i makaronem ale jak narazie odmowilam sobie ich ale nie wiem na jak dlugo . Pozdrawiam