Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
MM - dzień 41 :) problem, jak nie problem, ale
potrzebuję porady...


.... a raczej potwierdzenia wniosków własnych ;) Za miesiąc przedłużamy umowę na wynajem mieszkania i chcemy właścicieli naciągnąć na nowe łóżko :D Jak to brzmi...:D

I teraz nie bardzo wiemy jak to rozegrać, bo tak właściwie łóżko moglibyśmy wymienić sami, ale wtedy dochodzi kwestia taka, że skoro ich stare wyrzucamy, to te, które kupimy zostanie na mieszkaniu, jak się będziemy wyprowadzać (niby można się dogadywać o zwrot części kosztów, ale to tak trochę śmiesznie...no bo jak się rozliczyć z zakupu łóżka powiedzmy po dwóch latach użytkowania?)

Najlepiej byłoby, gdyby właściciele sami się tym zajęli, ale wcale nie jest powiedziane, że się zgodzą... Tutaj problemem zasadniczym jest sam sposób uformowania prośby. No bo jak? "Mogliby Państwo wymienić nam łóżko? Bylibyśmy bardzo wdzięczni"? (smiech)

A jak się nie zgodzą to co? Nalegać na podział kosztów nowego mebla? Żeby było uczciwie dla obu stron, to po połowie?

Eh... no problem, jak nie problem, ale zagwozdkę mam ;)

***

A dieta? Chyba ok.

Tzn. znowu jem za mało :( Zwalam to jednak na @, bo jest znowu jakaś nietypowa.... często mnie mdli, nie mam na nic apetytu... Na szczęście to tylko kilka dni.... niedługo wszystko wróci do normy :)

  • pitroczna

    pitroczna

    27 maja 2014, 14:42

    niestety nie doradze ale mam nadzieje ze uda wam sie to jakos sprytnie zalatwic :)

  • Zaczarowana08

    Zaczarowana08

    21 maja 2014, 10:03

    Ja też pomyślałam o poproszeniu o wyniesienie starego łózka. Może warto troszkę nagadać im, że np nie wysypiasz sie dobrze na tym łóżku, które aktualnie macie i z tego powodu pojawiły się problemy z kręgosłupem, dlatego też chciałabyś zmienić łóżo na inne i czy byłaby taka możliwość, aby to które jest gdzieś przechowali na czas wynajmu przez was mieszkania. :)

    • kawonanit

      kawonanit

      21 maja 2014, 10:08

      Aż tak kombinować nie musimy :) Z pewnością się jakoś dogadamy :) Tylko nie wiem czemu, czuję się strasznie niezręcznie prosząc o nowy mebel. Serio, największy problem mam z uformowaniem tej prośby, tak po prostu słów mi brakuje... ;)

    • niezapominajka33

      niezapominajka33

      21 maja 2014, 10:55

      Nie ma się co zastanawiać, bo człowiek zgłupieje, po prostu zapytać i rozmowa sama się rozwinie :)

  • Misia_Kasia

    Misia_Kasia

    21 maja 2014, 10:02

    Hej zgadzam się z przedmówczynią. My również mamy swoje graty na wynajmowanym. Jeśli jednak nie macie gdzie tego łóżka przetrzymać zapytajcie właścicieli czy oni może nie mają gdzie go schować na czas użytkowania waszego nowego. Jeśli powiedzą, że nie bardzo to zaproponujcie żeby Wam kupili nowe a tamto wyrzucili :P

    • kawonanit

      kawonanit

      21 maja 2014, 10:11

      U nas to już po ptokach, wleźliśmy na umeblowane ;) Nic nie zrobisz :) Chociaż ma to też swoje plusy ;) A raczej miało, jak na szybkiego zmienialiśmy miejsce zamieszkania, przynajmniej meblami nie musieliśmy się przejmować ;)

  • niezapominajka33

    niezapominajka33

    21 maja 2014, 09:50

    No to ciężki orzech do zgryzienia z tym łóżkiem, a nie macie może miejsca gdzie przetrzymać to "stare", by w razie wyprowadzki zabrać swoje a wstawić tamto ? Z mężem jak wynajmowaliśmy mieszkanie mieliśmy wszystkie swoje graty ... Ps. Zawsze można spróbować, rozmowa jeszcze nikomu nie zaszkodziła :)

    • kawonanit

      kawonanit

      21 maja 2014, 09:54

      No jasne, rozmawiać będziemy i na tyle co ich już znamy to będzie szło się dogadać, tylko kurcze jak? "Dzień dobry, chcemy wymienić łóżko, kupicie nam?" ;D Nie mamy gdzie przetrzymać starego, stąd ten problem ;) Inaczej nie byłoby się nad czym zastanawiać ;)

    • niezapominajka33

      niezapominajka33

      21 maja 2014, 10:01

      Np. - Waszym zdaniem stare nie nadaję się już do użytku, jest zużyte, bolą Was plecy , czy coś takiego ... i co Państwo proponują !!! ?? - Ciężko doradzić

    • kawonanit

      kawonanit

      21 maja 2014, 10:15

      Chyba faktycznie tak będziecie trzeba zrobić. Wytknąć "zużycie" i poprosić o wymianę... A jak będą mieli jakieś "ale" to wtedy proponować podział kosztów, czy coś.... Dzięki, już mi się w głowie poukładało :)