Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
4 (21.05)


"Magiczny dzień 3" już za mną ;) Znaczy się, jest szansa na sukces :)

Nie wiem dlaczego, ale najłatwiej mi się wyłamać właśnie w ciągu pierwszych trzech dni realizowania postanowień. Po tym dniu jest jakoś łatwiej, bo moment robi się tydzień, później drugi i człowiek się jakoś trzyma. Ostatnio wyłamałam się po czwartym tygodniu, ale wtedy nie miałam jeszcze takiego motywacji, jak teraz. To znaczy miałam takie długoterminowe, ale duża impreza za miesiąc zmieniła postać rzeczy (smiech)

Jedzonko:

- kasza z cukinią i twarogiem,

- sos z mięska mielonego z cukinią (taaaak... cukinia będzie często się powtarzać...)

- jajecznica ze szczypiorkiem i pomidorami.

  • lola7777

    lola7777

    21 maja 2015, 22:22

    tak trzymaj Teresa!

  • littlenfat

    littlenfat

    21 maja 2015, 18:14

    Grunt to dobra motywacja :D