Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
gąbeczka raypath - ktoś używał?


Kosmetyczka gorąco poleca mi ten produkt. Opinie na necie bardzo różne i w sumie jest ich dosyć mało. Jakby ktoś, coś to ślicznie proszę o komentarz ;) 

Myślałam, że po przykrych doświadczeniach sprzed kilkunastu lat już nigdy nikomu nie dam dotknąć swojej twarzy. Jednak do wyboru miałam konsultacje u kosmetyczki lub wizytę u dermatologa, która skończyłaby się w wiadomy sposób (prochy i kosmetyki przeznaczone do cery trądzikowej, które wcale tak dobrze mojej skórze nie robią). Zdecydowałam się na pierwszą opcję i nie żałuję. Trafiłam na kompetentną kobietkę. Nie mydliła mi oczu, powiedziałabym wręcz, że była szczera do bólu. Czeka mnie sporo różnych zabiegów, będzie to duży koszt, ale przynajmniej wątroba zdrowsza.

Co do wagi i odchudzania - do przodu :) Chociaż ciągle nie jest to 100% czysta Metoda Montignaca to cały czas się zmniejszam. Ciągle próbuję sobie tak zrutynizować dni, żeby nie było tych sporadycznych "wpadek". Kiedyś w końcu się uda, nie? :D

  • tracy261

    tracy261

    23 września 2019, 17:58

    Nigdy nie słyszałam o tej gąbce :), ale skoro kosmetyczka poleca, to może warto?