Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
kryształki japońskie


Inaczej algi lub kefir wodny.

Ktoś? Coś?

Podobno pierońsko się rozmnażają i tak się zastanawiam co robić z nadmiarem...

Trafiłam na jeden artykuł, w ktorym polecano okłady, maseczki, albo nawet dodawanie do sałatek, ale jakiś wiekszych szczegółów brak...

  • Użytkownik4069352

    Użytkownik4069352

    16 listopada 2020, 21:06

    kolezanko mamy taakie czasy gdzie ludziska zarazaja sie i..umieraja na covid i jak piszesz o pierońskim rozmnazaniu sie to mnie siekło bo...pomyslałem od razu o rzeczy przerazajacej jakim jest ta straszna choroba która pochłoneła moich bliskich i znajomych a co do płpnacych lasów cóz to pandemia i oby nas wszystkich nie dopadła jak sie nie bedziemy pilnowac i brac przykład jak sie temu nie dac bo to jest straszne a rózyczki cóz to sa te twoje algi nic nie warte wobec ..zarazy oby nikogo wiecej nie dopadło tu i teraz prosze o zrozumienie i zdrówka tomek

    • kawonanit

      kawonanit

      17 listopada 2020, 08:37

      No to mnie teraz siekła ignorancja kolegi... Bo najwidoczniej mnie nie znasz, nie czytasz na bieżąco, bo inaczej byś wiedział, że walczę o odbudowanie odporności, a rzecz, którą wyśmiałeś może mi w tym pomóc. I tak, świat się kończy, a ja egoistycznie zamierzam dbać o dobro najbliższych, zamiast nadmiernie przejmować się zdrowiem Tomka z Vitalii i jego znajomych, ale jak mam to robić będąc pierwszą do odstrzału? Więc nie, nie masz u mnie zrozumienia. Następnym razem, jak komuś zarzucisz bycie niepoważnym i mu pociśniesz, to rozejrzyj się nieco, bo bycie takim bucem w pewnym wieku zwyczajnie nie przystoi.

  • kokosowa1988

    kokosowa1988

    16 listopada 2020, 16:09

    Zawsze nadmiar możesz zamrozić. Co prawda nie miałam styczności z tymi kryształkami, ale bawiłam się kiedyś w robienie kefiru z grzybka tybetańskiego, po kilku miesiącach w zamrażalniku nie stracił swoich właściwości. Wiem że też ludzie po rozmnożeniu sprzedają te grzybki/kryształki na portalach ogłoszeniowych albo rozdają znajomym.

    • kawonanit

      kawonanit

      16 listopada 2020, 21:20

      Niby tak, ale nie ma co zakładać, że zawsze będę miała komu je upłynnić ;) tak samo na co mi nadmiar w zamrażarce? ;) Lepiej bym się czuła ze świadomością, że mogę zużyć kosmetycznie, czy coś, ale widzę, że chyba nie bardzo...

    • kokosowa1988

      kokosowa1988

      16 listopada 2020, 21:47

      No fakt ;) Co do kosmetycznego zastosowania to myślę, że nie zaszkodzi spróbować. Kosmetyki z probiotykami są coraz bardziej popularne, w końcu skóra też ma swoją florę bakteryjną i nic nie stoi na przeszkodzie żeby dostarczać ją również z zewnątrz. Zaszkodzić raczej nie powinno.

  • Janzja

    Janzja

    16 listopada 2020, 11:40

    Koleżanka w pracy kiedyś popijała spirulinę. Ledwo się dało domyć kubki :D

    • kawonanit

      kawonanit

      16 listopada 2020, 20:42

      To nie to :D ale dobrze wiedzieć, że spirulina taka niekulturalna ;D

  • Użytkownik4069352

    Użytkownik4069352

    16 listopada 2020, 11:38

    pieronsko to sie rozmnaza virusik cov19 i z nadmiar to sie raczy wszystkich w koło jak sie chadza tu i tam i spotyka sie tymi i tamtymi dziewczyno..nie czas załować róz gdy lasy płoną oby z daleka od covidu i tza działac a nie czekać na nibyszczepionke dla ..wybranych zdrówka -tomek

    • kawonanit

      kawonanit

      16 listopada 2020, 20:51

      Pomijając fakt, że nie bardzo ogarniam komentarz (a raczej powód, dla ktorego kierowany jest do mnie). Płonące lasy to mnie teraz średnio interesują dopóki ogień nie dotrze na moje podwórko, bo na razie muszę karmić świeżo wyhodowane bakterie w jelitach. Bez tego mam marne szanse w zetknięciu nie tylko z wirusem.