Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
DZIEN SIODMY


I szlag by to. Wczoraj:

Sniadanie: kromka razowca z paszt. dr i pomidor

II... i tu sie zaczyna: Rosół z makaronem u bratowej. Za godz 2 ziemniaki z mizeria. Potem u chrzesniaka na urodzinach: fasola z bułka tarta, 2 kiełbaski z grila, TORT z bita smietana i 3 kawałki ciasta.

I co dzis na wadze 1,5kg do przodu??? tak mozna?

A moze to tez przez okres? Boli mnie dzis okropnie brzuch i chyba mi sie zacznie.... Ale nic nie poddam się. 3-4l wody, dietka, hmm o ruchu i cwiczeniach moge zapomniec jak brzuch boli, no ale moze dam rade...