Przestałam pisać na kilka dni, bo coś niedobrego działo się w mojej rodzinie i słowo "ja" musiało zejść na dalszy plan. Wczoraj pochowałam swoją ciocię...i to by było na tyle.
Wracam, bo muszę. nie objadałam się, o nie...ja nigdy się nie objadam. Nie jadłam słodyczy. Nie jadłam jednak regularnie. Prawie wcale nie jadłam. Waga zareagowała, co zresztą wyczułam. Musze niestety zmienić pasek.
Mimo Świąt i kalorycznych łakoci na stole postaram się zachować umiar w jedzeniu.
Życzę Wam kolorowych, słonecznych Świąt Wielkanocnych!!!